Opinia 1
Choć dla większości ludzkości piątkowe popołudnie to moment, gdy wreszcie może poluzować krawaty, wskoczyć w rozciągnięte dresy i „walnąć się” na kanapę w celu zaliczenia w pełni zasłużonej po całym tygodniu zmagań z materią drzemki okazuje się, że nie tylko licho, lecz i branża audio nie śpi, tylko przewrotnie postanawia przyciągnąć do siebie spragnioną wyrafinowanych doznań złotouchą brać. Chodzi bowiem o to, że zamiast na weekend ewakuować się w plener po otrzymaniu stosownego zaproszenia w miniony piątek, tuż po zakończeniu „służbowych obowiązków” podążyliśmy niejako pod prąd udając się na oficjalne otwarcie niedawno przez nas wizytowanego, jeszcze wtenczas pachnącego świeżą farbą, kiełkującego na audiofilskiej mapie Warszawy punktu – zlokalizowanego na ul. Długiej 16 salonu High End Alliance.
Jak sami Państwo możecie dostrzec na powyższych zdjęciach co nieco na salonowych półkach przybyło zapełniając wcześniejsze luki, na ścianach zawisły intrygujące i wpisujące się w profil przybytku, łapiące za oko grafiki a gospodarze dwoili się i troili by nikt nie poczuł się pominięty, czy wręcz zagubiony w gwarze kuluarowych rozmów. Jak łatwo się domyślić stricte towarzysko-plotkarskie warunki nie sprzyjały krytycznym odsłuchom, jednakowoż jeśli tylko ktoś miał taką wolę, to co prawda niezobowiązująco, ale bez najmniejszych problemów mógł rzucić uchem i okiem na prezentowane w post-aptecznych wnętrzach systemy. A było na co, gdyż poza goszczącymi czas jakiś w naszym OPOS-ie, a finalnie pyszniącymi się w głównej sali odsłuchowej dystrybutora Alare Labs Remiga 2 Be można było zakosztować nadspodziewanie i zarazem nieoczywiście skonfigurowanego kina domowego, czy też klasycznego stereo (Esoteric & T+A) w jednym z mniejszych pokoi. A właśnie, o ile charakterystycznych Mangerów Z1 nie sposób było zignorować, to naszą uwagę zwróciły również zdecydowanie bardziej futurystyczne w swej industrialnej formie, rodzime, … betonowe (!!!) monitory Gemstone. Oczywiście z racji wspomnianego gwaru wyciąganie jakichkolwiek wiążących wniosków spokojnie można było sobie darować, ale z czystej ciekawości, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja, z chęcią przygarnę je na kilka dni i sprawdzę co pokażą w bardziej kontrolowanych warunkach.
Niemniej jednak wiadomo, że tego typu spotkania akcent mają postawiony na zdecydowanie bardziej rozrywkowo – towarzyski aspekt relacji międzyludzkich, więc zamiast co chwila kogoś uciszać, by tylko upewnić się, że zarejestrowane na złotym, bądź winylowym nośniku miotełki kiziające blachy nie szeleszczą a skrzą się miriadami detali pozwoliliśmy oddać się niezobowiązującej paplaninie i wymianie branżowych ploteczek dzierżąc w dłoni nie pilota a szklaneczkę wypełnioną bursztynowym destylatem. W końcu nam też się od czasu do czasu coś od życia należy.
Serdecznie dziękując Gospodarzom za zaproszenie i gościnę wreszcie możemy również i Państwa zaprosić do odwiedzin tytułowego salonu High End Alliance zlokalizowanego na obrzeżach stołecznej starówki (na ul.Długiej 16), posadzenia tej części ciała gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę na jednej z kanap, bądź foteli i samodzielnego wyrobienia sobie opinii nt. nie tylko samej elektroniki, kolumn, czy okablowania lecz również co do przydatności i osłuchania rezydującej tamże ekipy. O ile bowiem większość, jeśli nie wszystko, co prezentowane jest na półkach, w gablotach i pospinane w systemy zdecydowanie jest tam na sprzedaż, to jak mawia młodzież „skila nie kupisz” a bądźmy szczerzy – w High Endzie oprócz samego produktu liczy się również profesjonalizm obsługi. Dlatego też mając świadomość iż o dobrostan odwiedzających tytułowy przybytek nie będą dbały osoby przypadkowe, a doświadczeni audiofile i prawdziwi pasjonaci (widoczni na okładkowym zdjęciu), z iście stoickim spokojem śmiało mogę wizytę na Długiej polecić.
Marcin Olszewski
Opinia 2
Gdy nieco ponad miesiąc temu odwiedziliśmy tytułowy przybytek – naturalnie zapraszam do relacji z tej wizyty, co prawda pierwsi klienci już się pojawiali, ale był to raczej bieg z przeszkodami. Oczywiście przeszkodami natury wykończeniowej, które odgrywając się w innych częściach salonu audio spokojnie pozwalały na nawiązywanie pierwszych kontaktów z audio-freakami. A że zainteresowanie tym podmiotem stawało się coraz większe, mocodawcy zebrali się w sobie i dosłownie po kilku tygodniach tytanicznej pracy tym razem zaprosili nas już na oficjalne otwarcie. Czego? To zdradza tytuł, czyli oferującego bogate portfolio konstrukcji przybliżających nas do muzyki w domowym zaciszu, znakomicie uzupełniającą tego typu ofertę w stolicy salonu audio High End Alliance.
Jak pokazuje seria zdjęć, salon nie tylko oferuje kilka sal odsłuchowych – duża, mała i dedykowana kinu domowemu, ale swoim nienachalnym, acz skutecznym wykończeniem w dziedzinie akustyki stara się zbliżyć nas do warunków domowych większości z nas. Co z tego, że uzbroiłby się po zęby w panele akustyczne, co pozwoliłoby znacznie łatwiej sprzedać Wam dowolny sprzęt, gdy to w pewien sposób utrudniałoby pomoc w dobieraniu konkretnych rozwiązań sprzętowych. Dlatego chcąc wyjść na przeciw podobnym oczekiwaniom odwiedzających, temat stanął na jedynie symbolicznym w najbardziej zaawansowane akcesoria dopieszczeniu akustyki pomieszczeń. Ale przy tym należy wziąć pod uwagę jeden aspekt. Otóż panowie poszli tą drogą wiedząc, że kadra pracownicza po latach zabawy z tą materią zna się na rzeczy. Nie ma mowy o bezmyślnym wciskaniu najbardziej intratnych zarobkowo urządzeń, tylko konsekwentna próba zrozumienia potrzeb klienta, by finalnie osiągnąć konsensus brzmieniowy. I co ważne, w typowych dla większości z nas warunkach mieszkalnych. Banał? Bynajmniej, co łatwo zweryfikować podczas wizyty w każdym innym, wykończonym profesjonalną adaptacją akustyczna salonie. Tylko tyle i aż tyle, aby zrozumieć, szczerą chęć pomocy, a nie sprzedawanie elektroniki w wektorze ilości.
Innym ciekawym tematem dotyczącym tego przedsięwzięcia jest oferta sprzętowa bazująca nie tylko na dystrybuowanych przez siebie brandach, ale szerokiej gamie innych producentów. A pierwszymi z brzegu są widoczne na zdjęciach Esoteric, McIntosh, ZenSati, NxLevel Tech, czy filigranowe rozmiarowo, jednak dzięki wykorzystaniu betonu jako materiał na ciche akustycznie obudowy polskie kolumny Gemstone. To wbrew pozorom jest bardzo istotne, gdyż czasem naszego ślepego zafiksowania na danego producenta, przy braku oczekiwanego wyniku sonicznego dobrze jest spróbować czegoś z innej stajni. Niestety zazwyczaj stoimy przed ścianą, jaką okazuje się być ograniczona do kilku marek oferta. Dlatego znając ten problem ze swoich doświadczeń od tak zwanej podszewki, decyzja mogła być tylko jedna, staramy się mieć bogate portfolio. Na zdjęciach może jeszcze nie jest jakieś bardzo rozbudowane, ale według zapewnień mocodawców High End Aliiance, na ile to będzie możliwe, będzie się szybko rozwijać. Jednak zapewniam, na bazie tego, co dostępne jest w tym momencie, oficjalnie już otwarty salon na ul. Długiej 16 w Warszawie spokojnie spełni najbardziej wyszukane oczekiwania klienta.
Jacek Pazio
Opinia 1
Niby wszyscy doskonale wiedzą, że pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz a ciekawość to pierwszy stopień do piekła, lecz z drugiej strony grzech zaniechania również do piekielnych czeluści prowadzi, więc jak już się smażyć, to przynajmniej za coś a nie za lenistwo. Dlatego też, gdy tylko doszły nas słuchy, że na stołecznej mapie audiofilskich „źródełek” kiełkuje kolejny projekt uznaliśmy za stosowne przeprowadzić kontrolowany nalot i sprawdzić może nie tyle co w trawie piszczy, co jak schnie farba na dopiero co pomalowanych drzwiach i futrynach. Oczywiście powyższą deklarację dotyczącą naszej wizyty na Długiej 16, gdzie właśnie towaruje się i urządza warszawska filia High End Alliance proszę potraktować z lekkim przymrużeniem oka, choć de facto stolarka drzwiowa podczas naszej bytności jeszcze była lepka i wydzielała charakterystyczny aromat farby olejnej. Niemniej jednak obsada salonu była na stanowisku, odbierała w godzinach urzędowania telefony i pomimo przejściowych problemów z mediami społecznościowymi obsługiwała firmowe profile. A my w tzw. międzyczasie niezobowiązująco rozejrzeliśmy się po powoli nabierających kształtów pomieszczeniach ekspozycyjno-odsłuchowych.
Przechodząc do meritum warto wspomnieć, iż High End Alliance Warszawa dysponuje główną salą odsłuchową dedykowaną sporym podłogówkom i systemom wagi ciężkiej, co nawet udało nam się uchwycić w kilku zamieszczonych powyżej kadrach. Ba, udało nam się również rzucić uchem na całkiem znajomy set w skład którego weszły m.in. dopiero co u nas goszczące Alare Labs Remiga 2 Be (z racji trwającego remontu lokum jeszcze na kółkach), cierpliwie czekający na swoje przysłowiowe pięć minut German Physiks Emperor i okablowanie ZenSati.
W zdecydowanie mniejszym pokoju ustawiono regały z elektroniką, wygospodarowano miejscówki na kolumny i „słuchawkowy kącik”.
Za to w ostatnim, zaadaptowanym akustycznie ustrojami Vicoustica, pomieszczeniu przewidziano stanowisko monitorowo – (mini)podłogówkowe, czyli dla kolumn podstawkowych i podłogowych o niezbyt imponujących gabarytach.
O dźwięku z premedytacją tym razem pisać nie będę, gdyż jeszcze nie czas i nie miejsce, bo prace wykończeniowe trwają, całość nabiera coraz bardziej zdefiniowanej formy, lecz nawet na tym etapie skojarzenia z przynajmniej dla mnie kultowej, starej siedziby U22 / Black Record Store nasuwają się same. Grunt, że miejscówka jawi się niezwykle klimatycznie, a że lokalizacja też robi swoje, to gdy tylko oficjalnie otworzy swe podwoje z pewnością nie omieszkamy ponownie jej odwiedzić. A na razie wszystkich zainteresowanych tematem odsyłamy na stronę/profil dystrybutora i kontakt telefoniczny, bo to co jest / sukcesywnie pojawia się na półkach z powodzeniem można sprawdzić we własnych czterech kątach.
Marcin Olszewski
Opinia 2
Nareszcie jest. Co? Gdzie? Od kiedy? Spokojnie, już zdradzam. My o opisywanym dzisiaj bycie wiedzieliśmy z przecieków. Bycie, który na chwilę obecną jeszcze się finalnie organizuje. Jednak jeśli ktoś z Was jest na etapie poszukiwania Świętego Graala w naszej zabawie, w każdej chwili może umówić telefonicznie indywidualną wizytę. Panowie są na tyle elastyczni, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych i zawsze znajdą czas dla zainteresowanego dobrym audio klienta. O kim tak w ogóle mówimy? O stołecznej filii krakowskiego dystrybutora Audio Anatomy, w postaci świetnie zlokalizowanego, do tego ciekawie zorganizowanego prezentacyjnie i jak na początek bogato wyposażonego salonu High End Alliance.
Jak widać na serii fotografii, mamy do dyspozycji dwa różne rozmiarowo pomieszczenia odsłuchowe. Co ciekawe, większe specjalnie zostało zostawione w spokoju, czyli bez jakiejkolwiek adaptacji akustycznej, gdyż założeniem salonu jest prezentacja sprzętu w warunkach typowego Kowalskiego – czytaj zazwyczaj w niezbyt zagraconych czterech ścianach. I nie chodzi o udowadnianie posiadania tajemnej wiedzę, jak bez około-akustycznych działań w stu procentach okiełznać fizykę elektroniką, tylko zaprezentowanie klientowi jak dany sprzęt zagra w podobnych do domowych warunkach lokalowych. A po wczorajszej wizycie i krótkim podsłuchu niedawno testowanych przez nas wielkich włoskich kolumn Alare przekonałem się, że obsługa wie, jak nawet w takich warunkach zrobić fajny dźwięk.
Drugi, znacznie mniejszy, swoimi gabarytami przypominający wagon pokój to inna estetyka. Małe lokum zazwyczaj oznacza same problemy. Po pierwsze – jest zbyt dużo odbić. Po drugie – czasem nie ma miejsca na zbudowanie realnej wirtualnej sceny. A po trzecie – najczęstszym problemem jest bas. Jednak nie z High End Alliance takie numery. Kilka paneli na bokach w miejscach pierwszych odbić, odpowiednio dobrane i co bardzo istotne, ustawione kolumny plus z naszego punktu widzenia niedroga elektronika i wszelkie tematy z przed momentem wygłoszonej listy jakby nie istniały. Usiadłem i byłem pełen podziwu. Muzyka oferowała fajny rozmach, esencjonalność i gdy trzeba potrafiła dobrze tupnąć. A przecież w odniesieniu do mojego lokum siedziałem w przysłowiowej budce dla chomika, a mimo to – jak na warunki lokalowe – zostałem uraczony znakomitą prezentacją. Cuda? Bynajmniej. po prostu wiedza co czy połączyć, aby dało pożądany efekt.
Wieńcząc opis tego wypadu mam jeszcze jedną ciekawą informację. Otóż w tym przedsięwzięciu audio zatowarowanie opiera się o szeroką paletę urządzeń – nawet spoza swojej dystrybucji, co naturalną koleją rzeczy daje większe pole do uzyskania sprzętowej synergii. Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że czasem nie da się uzyskać maksimum na bazie swoich zabawek. Dlatego panowie z High End Alliance już teraz mając od ręki na półce kilka ciekawych brandów, w miarę działania salonu będą zwiększać jego portfolio. Jak się to finalnie rozwinie, postaramy się co jakiś czas Wam przybliżać. Na chwilę obecną meldujemy jedynie, że mimo obecnego okresu rozruchowego (mającemu się ku końcowi) salon już stoi dla Was otworem.
Jacek Pazio
Najnowsze komentarze