Tag Archives: Vision USB


  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Vision USB

Dyrholm Audio Vision USB

Link do zapowiedzi: Dyrholm Audio Vision USB

Opinia 1

Kiedy w lutym podzieliliśmy z naszymi czytelnikami refleksjami i obserwacjami poczynionymi podczas testów nad wyraz licznej gromadki duńskich przewodów Dyrholm Audio z topowej serii Vision wydawać by się mogło, że do czasu odświeżenia portfolio, ot choćby za sprawą zmiany konfekcji, będziemy mieli chwilę przerwy. Tymczasem czy to za z racji przewrotności losu, czy też zwykłego roztargnienia okazało się, że w ww. dream-teamie zabrakło jednego kabelka. Jakiego? USB, a skoro zabrakło, to wraz z Prestige Audio – dystrybutorem marki uznaliśmy, iż jak najszybciej ów wakat należy obsadzić a tym samym przyjąć na solowe występy wiadomą łączówkę. I tym oto sposobem możemy w ramach niniejszej epistoły zdradzić cóż takiego ma do zaproponowania Dyrholm Audio Vision USB, na test którego serdecznie zapraszamy.

Jak widać na powyższych zdjęciach tytułowe przewody posiadają podwójny przebieg – jeden sygnałowy i drugi zasilający. W sekcji sygnałowej ich przewodniki wykonano z miedzi UPOCC w bawełnianym oplocie i chroniącym przed korozją uszczelnieniu. Z kolei żyły zasilające są z posrebrzanej miedzi OFC i podobnie do sygnałowych tak samo je zaizolowano i uszczelniono. Oba przebiegi są ekranowane, dzięki czemu zminimalizowano gromadzenie się na nich ładunków i wzajemne interferencje. W przeciwieństwie do Acoustic Revive USB-1.0SP, czy iFi Gemini zamiast dwóch wtyków po stronie nadawczej, a wzorem Curiousa duński wytwórca zdecydował się na bez porównania wygodniejszą od zdublowanej – pojedynczą konfekcję sięgając po złocone i z racji charakterystycznych, łezkowatych nacięć na swych aluminiowych korpusach, dość łatwo rozpoznawalne wtyki Viborga (UA201/UB201). Z widocznych gołym okiem detali warto również zwrócić uwagę na zunifikowaną w obrębie linii szaro-czarną plecionkę zewnętrznego peszla, oraz niewielką, dyskretną tuleję z firmowym logotypem, oznaczeniem modelu oraz numerem seryjnym. Podobnie jak ww. rodzeństwo również i tytułowa łączówka dostarczana jest odbiorcy w suto wyściełanej szarą gąbką czarnej walizce.

Jak się jednak miało okazać nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, a absencja w grupowych występach wcale nie poszła na marne, gdyż w tzw. międzyczasie nasz dzisiejszy gość intensywnie pracował, a tym samym wygrzewał się w innych systemach i kiedy do nas dotarł testowy egzemplarz zostaliśmy zapewnieni, że swoje ma już pograne, więc śmiało możemy uznać, iż do pełni szczęścia wystarczy mu li tylko dwudniowa rozgrzewka. I rzeczywiście, Dyrholm Audio Vision USB praktycznie od razu po wpięciu nie wykazywał żadnych niepokojących cech mogących świadczyć o jego niewystarczającym przebiegu. Ba, zaledwie już po dobie grania uznałem, że śmiało mogę zakończyć jego okres ochronny a tym samym przestać patrzeć na niego przez palce i z przymrużeniem oka. Bowiem skoro z głośników dochodziły wielce intrygujące dźwięki, to i powodów do dalszej pobłażliwości z mojej strony nie widziałem. Przechodząc zatem do meritum pierwsze co staje się oczywiste, to fakt, szczególnie na tle pobratymców, zauważalnie wyższej energetyczności przekazu przewodu USB i choć nadal nie jest to siłowe parcie na szkło, czy też rozpaczliwe zabieganie o atencję, to jednak cyfrowa łączówka w kwestii drajwu i dynamiki zarówno w ujęciu mikro, jak i makro najwyraźniej uznała za stosowne mieć najwięcej z rodzeństwa do zakomunikowania. Dzięki temu nie sposób doszukać się w jej sygnaturze oznak zdystansowania i pewnej egzaltacji, które wyewoluowały w stronę przyjemnie ożywiającej przekaz żywiołowości i spontaniczności. Jak z łatwością można się domyślić oczywistymi beneficjentami takiego status quo stają się wszelkie odmiany rocka, bluesa, czy nawet jazzu, gdzie prym wiedzie sekcja rytmiczna. Oczywiście miłośnicy wielkiej symfoniki też nie powinni czuć się rozczarowani, gdyż właśnie na imponujących liczebnością składach wykonawczych Dyrholm był w stanie pokazać pełnię swoich możliwości. Co ciekawe w jego sposobie kreowania przestrzeni i umiejscawiania w niej poszczególnych źródeł pozornych nie było nic ze sztucznej przesady i pseudoaudiofilskiej gigantomanii, gdyż producent litościwie darował odbiorcom wątpliwą przyjemność mierzenia się z kilkumetrowym instrumentarium, czy przypominającymi Hulka wokalistami. Począwszy od melodyjnego „Belly Of The Beast” Joe Lynn Turnera poprzez pulsujący gorącym rytmem bluesowy „Young Blood” Marcusa Kinga, nie mniej porywający jazzowy „Free Fall” chilijskiej saksofonistki i kompozytorki Melissy Aldany na „Rimsky-Korsakov: Scheherazade” w wykonaniu Orchestra dell’Accademia Nazionale di Santa Cecilia pod batutą Antonio Pappano skończywszy, wszystko zostało pokazane we właściwej skali, z właściwej perspektywy i co istotne z adekwatną aparatowi wykonawczemu dynamiką. Bez przejaskrawień, sztucznego podkręcania tempa i irytującej na dłuższą metę podskórnej nerwowości, ale i bez asekuranctwa i limitacji motoryki. W pełni zasłużone superlatywy należą się również rozdzielczości cechującej duńską łączówkę, gdyż Johnowi Dyrholmowi udało się znaleźć wręcz idealną równowagę pomiędzy precyzją a muzykalnością z jednej strony nie popadając w zbytnią konturowość i analityczność a z drugiej nie próbując oczarować słuchaczy zacierającą krawędzie i gubiącą niuanse lepką gęstością. Podobnie sprawy mają się z nasyceniem – saturacją a co za tym idzie komunikatywnością. Sięgając do kulinarnych metafor śmiało można uznać brzmienie Vision USB za synonim „al dente” i „medium rare” (średnio krwisty), gdzie doskonale czuć konsystencję i soczystość tkanki, lecz bez ewidentnych przejaskrawień czy też nadmiernej granulacji. Ot idealne trafianie w punkt, przez co słuchaczowi odpada żmudny proces analizy i zastanawiania się, czy to, co dobiega uszu jest takie jakie być powinno, czy też któryś z aspektów wymaga mniej, bądź bardziej świadomej autokorekty. Skoro bowiem nic nie trzeba poprawiać i akomodować do własnych – znanych z życia wzorców niejako z automatu przechodzimy ze stadium wysilonej analizy w tryb relaksującej syntezy i dajemy skołatanym nerwom odpocząć.

Dyrholm Audio Vision USB jest idealnym dowodem na to, że cyfra niejedno ma imię i w ramach autorskich eksperymentów a więc czysto empirycznych doświadczeń da się odbiorcom zaoferować wielce atrakcyjne brzmienie będące połączeniem muzykalności i rozdzielczości. Duński przewód ma jednak w zanadrzu jeszcze rozkoszną gładkość przy jednoczesnym braku tendencji do popadania w mdłe przesłodzenie. Jeśli zatem Państwa cyfrowe źródła nie próbują nieudolnie udawać analogu nazbyt intensywnie romansując z gęstością i lepkością, to z jednej strony tytułowa łączówka uwolni drzemiący w nich energetyczny potencjał a z drugiej z pewnością nie odchudzi i anorektycznie nie wykonturuje pojawiających się w międzygłośnikowej przestrzeni artystów. Dlatego też w poszukiwaniach wysokiej klasy przewodu USB warto uwzględnić naszego dzisiejszego gościa i dać mu szansę we własnym systemie.

Marcin Olszewski

System wykorzystany podczas testu
– CD/DAC: Ayon CD-35 (Preamp + Signature) + Finite Elemente Cerabase compact
– Odtwarzacz plików: Lumin U2 Mini + Farad Super3 + Farad DC Level 2 copper cable + Omicron Magic Dream Classic; I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB
– Gramofon: Denon DP-3000NE + Denon DL-103R
– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp
– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177
– Wzmacniacz zintegrowany: Vitus Audio RI-101 MkII
– Kolumny: Dynaudio Contour 30 + podkładki Acoustic Revive SPU-8 + kwarcowe platformy Base Audio
– IC RCA: Furutech FA-13S; phono NEO d+ RCA Class B Stereo + Ground (1m)
– IC XLR: Vermöuth Audio Reference; Furutech DAS-4.1
– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200
– Kable USB: Wireworld Starlight; Vermöuth Audio Reference USB; ZenSati Zorro
– Kable głośnikowe: Signal Projects Hydra + SHUBI Custom Acoustic Stands MMS-1
– Kable zasilające: Esprit Audio Alpha; Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power + Furutech CF-080 Damping Ring; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF
– Listwa zasilająca: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF(R) /FI-50M NCF(R)
– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS-D (R) NCF
– Switch: Silent Angel Bonn N8 + nóżki Silent Angel S28 + zasilacz Farad Super3 + Farad DC Level 2 copper cable
– Przewody ethernet: In-akustik CAT6 Premium II; Audiomica Laboratory Anort Consequence, Artoc Ultra Reference, Arago Excellence; Furutech LAN-8 NCF; Next Level Tech NxLT Lan Flame
– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform
– Stolik: Solid Tech Radius Duo 3
– Panele akustyczne: Vicoustic Flat Panel VMT

Opinia 2

Mam nadzieję, że nie tylko dla nas, ale również dla Was naturalnym jest, że gdy jakiś zestaw analogowego okablowania wypadnie ciekawie, automatycznie staramy się zgłębić sekcję cyfrową danego producenta. Tak było z francuskimi Espritami, czy duńskimi ZenSati, co z łatwością można sprawdzić za pomocą wyszukiwarki. I mniej więcej taka sytuacja miała mieć miejsce w przypadku teamu Dyrholm Audio. Niestety w ferworze pakowania okablowania do testu grupowego – sygnałowego, sieciowego i kolumnowego – przez dystrybutora przez przypadek „przypałętał się” jeden cyfrowy LAN. Naturalnie wykorzystując sytuację wpięliśmy go w tor, dlatego głównym tematem dzisiejszego spotkania będzie nie pełen zestaw cyfrówek, a jedynie zaginiony w akcji, dystrybuowany przez olsztyńskiego opiekuna marki Prestige Audio kabel Dyrholm Audio Vision USB.

W kwestii budowy naszego bohatera wiemy, że za przesył cyfrowy odpowiadają dwie żyły z miedzi UPOCC zmontowane w sposób gwarantujący uzyskanie założonej impedancji na poziomie 75 Ohm. Tak ułożone miedziane nici zabezpieczono przed korozją i opleciono włóknami z bawełny. Jeśli chodzi o napięcie 5V, te przesyłane jest już miedzią srebrzoną OFC, którą najpierw spleciono z włóknami bawełnianymi i finalnie uszczelniono. Wspomniana na początku sekcja cyfrowa biegnie dwoma osobnymi, oddzielnie ekranowanymi linkami, chroniąc w ten sposób przewód przed gromadzeniem się ładunków statycznych i przy okazji działając antywibracyjnie. Kabelki na drogę pakowane są w wyściełane gąbką zgrabne kartonowe kuferki i opatrzone drukowaną odezwą do klienta.

Jak wypadł rzeczony kabelek, a tak naprawdę z racji przynależności do testowanej wcześniej linii pytanie powinno brzmieć: „Jak wypadł na tle swojego rodzeństwa?”. Dla mnie bardzo ciekawie. Na tyle interesująco, że gdybym był na etapie poszukiwań tego typu akcesoriów, z całej palety serii Vision u mnie największe wrażenie zrobił właśnie USB. Ale proszę o spokój. Nie chodzi o to, że reszta rodziny grała źle, czy słabo, wręcz przeciwnie, wypadła znakomicie. Po prostu poprzednie okablowanie miało lekko pod górkę, gdyż zastępowało idealnie wpisujące się w moje gusta propozycje innych producentów, przez co wypadało inaczej niż mój zestaw, a nie znacznie lepiej. Mam nadzieję, że to rozumiecie. Natomiast USB swoją jakością wręcz rozjechał posiadaną przeze mnie japońską Fidatę. Fajną, ale jak się okazało, mającą wiele problemów. Nagle dostałem oczekiwany zastrzyk kontrolowanej energii. Dźwięk zyskał dosłownie w każdym aspekcie. Od mocnego uderzenia na basie, przez poprawę esencjonalności średnicy, po pełne swobody, dźwięczne, ale nienachalne wysokie tony. Do tego w pakiecie zyskałem ciemniejsze tło. Dzięki temu muzyka nie tylko była wyraźniej wizualizowana, ale przy okazji bardziej namacalna. Przyjemnie krąglejsza, ze znacznie lepiej wyczuwalnym pulsem i w sobie tylko zanany sposób, mimo wpisanej w rodzinne konotacje wyraźniej plastyki, ewidentnie dźwięczniejsza. A przypominam, że mój zestaw sam w sobie gra we wspomnianym przed momentem stylu, co w przypadku zwyczajowego dociążania dźwięku przez konkurencję zabiłoby jego ekspresję. Dyrholm USB Vision jednak wiedział, jak pogodzić wodę z ogniem, czyli tchnąć w już esencjonalny system dodatkowy zastrzyk barwy i soczystości, a mimo to nie utracić niezbędnej dla utrzymania poziomu jakości brzmienia witalności i wyrazistości. Dlatego na początku pisałem o bardzo pozytywnym zaskoczeniu jako finał tego procesu testowego. Nieczęsto zdarza się sytuacja pokazania przez pretendenta do laurów tak łatwo przyswajalnych przeze mnie aspektów sonicznych. Na szczęście „nieczęsto” nie oznacza nigdy, co tytułowy Duńczyk dobitnie udowodnił.

Gdzie bazując na powyższym opisie widziałbym USB Vision? Myślę, że bez problemu odnajdzie się wszędzie. Czy po próbach testowych zostanie na stałe, naturalnie będzie zależeć już od konkretnych oczekiwań nabywcy, a nie jego samego. Otóż najpewniej powodem nie będzie brak kompatybilności z potencjalnych zestawem, tylko ewentualne niewpisanie się w wysublimowane oczekiwania danego melomana. Te niestety często stoją w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem określającym poprawność brzmienia muzyki i zawsze komuś czegoś może być zbyt mało. Jednak aby się o tym przekonać, trzeba spróbować. Z mojej strony mogę powiedzieć tylko, że naprawdę warto.

Jacek Pazio

System wykorzystywany w teście:
– transport: CEC TL 0 3.0
– streamer: Lumin U2 Mini + switch Silent Angel Bonn N8
– przetwornik cyfrowo/analogowy: dCS Vivaldi DAC 2.0
– zegar wzorcowy: Mutec REF 10 SE-120
– reclocker: Mutec MC-3+USB
– Shunyata Research Omega Clock
– Shunyata Sigma V2 NR
Przedwzmacniacz liniowy: Gryphon Audio Pandora
Końcówka mocy: Gryphon Audio APEX Stereo
Kolumny: Gauder Akustik Berlina RC-11 Black Edition
Kable głośnikowe: Furutech Nanoflux-NCF Speaker Cable
IC RCA: Hijiri Million „Kiwami”, Vermouth Audio Reference
XLR: Hijiri Milion „Kiwami”, Furutech DAS-4.1
IC cyfrowy: Hijiri HDG-X Milion
Kabel LAN: NxLT LAN FLAME
Kable zasilające: Hijiri Takumi Maestro, Furutech Project-V1, Furutech NanoFlux NCF, Furutech DPS-4.1 + FI-E50 NCF(R)/ FI-50(R), Hijiri Nagomi, Vermouth Audio Reference Power Cord, Acrolink 8N-PC8100 Performante, Synergistic Research Galileo SX AC
Stolik: BASE AUDIO 2
Akcesoria:
– bezpieczniki: Quantum Science Audio Red, Synergistic Research Orange
– antywibracyjne: Harmonix TU 505EX MK II, Stillpoints ULTRA MINI
– platforma antywibracyjna SOLID TECH
– zasilające: Harmonix AC Enacom Improved for 100-240V
– listwa sieciowa: POWER BASE HIGH END, FURUTECH e-TP80 ES NCF
– panele akustyczne Artnovion
Tor analogowy:
– gramofon – Clearaudio Concept
– wkładka Dynavector DV20X2H
– przedwzmacniacz gramofonowy RCM Audio The Big Phono
– docisk płyty DS Audio ES-001
– magnetofon szpulowy Studer A80

Dystrybucja: Prestige Audio
Producent: Dyrholm Audio
Cena: 2 000 € / 0,6m; 2 269 € / 1m; 2 538 € / 1,5m; 2 806 € / 2m

  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Vision USB

Dyrholm Audio Vision USB
artykuł opublikowany / article published in Polish

Po zupełnie przypadkowej absencji podczas zbiorowego testu okablowania z serii Vision z w pełni zrozumiałą wizytą padł do nas  ostatni z rodu – Dyrholm Audio Vision USB.

cdn. …