Tag Archives: Zeta Zero


  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Zeta Zero

Ambient Festival 2019

W dniach 12-13 lipca br. w leżących na północnej granicy Beskidu Niskiego malowniczych Gorlicach odbyła się kolejna XXI edycja Międzynarodowych Prezentacji Multimedialnych Ambient Festival – event dobrze znany dla melomanów i fanów brzmienia High End.
Ceniona za swój niesamowity klimat impreza już dawno zyskała miano kultowego święta wśród fanów ambient/elektro, które skupia miłośników muzyki eksperymentalnej zarówno z kraju jak i z zagranicy. Organizatorzy imprezy przyzwyczaili uczestników „Ambient Festival” do wspaniałej, jedynej w swoim rodzaju atmosfery, którą rok w rok przesiąka budynek Gorlickiego Centrum Kultury. To wszystko za sprawą obsady i doboru artystów oraz prezentowanego przez nich przekroju muzycznego, który od dawna jest gwarantem unikalnych, zapadających w pamięć koncertów. Ponadto jest jeszcze jedna rzecz, która wyróżnia to wydarzenie – event od kilku lat niesie ze sobą utrwalony w tradycji program atrakcji, który posiada audiofilski charakter.

Tegoroczne high-endowe atrakcje dla miłośników najwyższej klasy dźwięku zostały przygotowane przez przez polsko-włoski tercet: Audiomica Laboratory / Andrea Pivetta / Zeta Zero, który zapewnił wyjątkowe prezentacje wspólnego systemu audio (trio opisywane w reportażu zapowiadającym przedsmak Electronics Show 2019). Uczestnicy prezentacji podziwiali system w którego skład wchodził najnowszy wzmacniacz Oltre zaprojektowany przez włoskiego inżyniera Andrea Pivetta (znanego audiofilom z budowy najdroższego na świecie wzmacniacza audio „Opera Only” kosztującego 1,6 mln Euro), pierwsze na świecie wszechkierunkowe kolumny wstęgowe Zeta Zero Orbital360 oraz kompletny, dedykowany zestaw okablowania Audiomica Laboratory Excellence Oltre Special Edition.
Skład tego unikalnego i rewolucyjnego systemu definiują rozwiązania konstrukcyjno-technologiczne projektantów sprzętu, dzięki którym pokaz muzyki elektronicznej był emitowany w nowatorski sposób: kolumny Zeta Zero ORBITAL360 generują dźwięk dookólnie i wszechkierunkowo w 3 płaszczyznach. Konstrukcja kolumn to skomplikowany budową (złożony z około 1000 komponentów) omni polarny wstęgowy 4 drożny emiter dźwięku o niespotykanych w żadnych innych zestawach parametrach i osiągach oraz sposobie działania. W czasie prezentacji zestaw kolumn zagrał w innowacyjnym trybie Bi-Stereo, gdzie każda jedna kolumna tworzy w przypadku pracy w tym trybie swoje własne w pełni dookolne pole stereofoniczne.
Interesującym szczegółem jaki można było dostrzec wśród towarzyszącej ekspozycji kabli były małe czarne szkatułki skrywające wtyki Audiomica Laboratory. Premierowa wystawa to nowość, która prawdopodobnie trafi do oferty producenta przewodów audio. Zaprezentowano 5 różnych modeli, a wśród nich znane już z najwyższych serii wtyki XLR: AML-XLR 20 Ag (Pearl Consequence), AML-XLR 10 Ag (Europa Ultra Reference), wtyki widełkowe dla kabli głośnikowych: AML-ACP20 Rh oraz AML-ACP10 Rh oraz AML-ACP/RCA10 Rh jako złącze typu RCA. Ostatnie trzy modele wtyczek to zupełna nowość, która w najbliższym czasie może pojawić się w kolejnych modyfikacjach lub aktualizacjach przewodów z najwyższych serii. Prawdziwym novum jest wykorzystanie antystatycznego materiału POM-C AP50TM dla budowy korpusów wtyczek.
Prezentacje były dostępna przez dwa dni. Godzinę przed oraz godzinę po zakończeniu koncertów Ambient Festival 2019. W przerwach pomiędzy występami artystów Pan Tomasz Rogula (konstruktor kolumn) oraz Pan Łukasz Mika (konstruktor przewodów) byli dostępni do wspólnych rozmów, odpowiadając na wszelkie pytania dotyczące sprzętu, technologii, oraz wspólnego międzynarodowego projektu. Rarytasem pośród show była giełda płyt winylowych / cd. wśród, której można było znaleźć unikalne pozycje płytowe – między innymi za sprawą obecności wydawnictw takich jak Warszawskie Requiem Records.
Prezentacje przygotowane przez wyżej wymieniony tercet podczas tegorocznej edycji Ambient Festival stanowiły wyjątkową pozycje w programie dwudniowego eventu, która zapewniła uczestnikom mnóstwo niesamowitych doznań i nowych doświadczeń muzycznych. Warto wspomnieć o samej współpracy firm: Po wystawie w Warszawie (Electronics Show 2019) oraz we Włoszech (Vicenza), Ambient Festival był już 3 zapowiedziany pokazem, a wspólny projekt i kooperacja jest już na tyle oficjalna, że dla potrzeb wystawienniczych powstał specjalny katalog, który załączamy w poniższym linku.
‘United with passion – Audiomica, Andrea Pivetta, Zeta Zero’

Za organizację Festiwalu odpowiada Gorlickie Centrum Kultury oraz Wydział Oświaty, Kultury i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Gorlicach. Dyrektorem Artystycznym wydarzenia jest Tadeusz Łuczejko.
Poniżej prezentujemy listę artystów, którzy wystąpili na scenie GCK podczas XXI edycji Ambient Festival:
12 lipca /piątek/
• MACIEJ STANIECKI
• ZENIAL
• JACHNA/CHOJNACKI

13 lipca /sobota/
• WOJTEK SZCZEPANIK
• FEDKOWICZ DUO
• KARAŁOW/PRZEŹDZIECKI
• PIETER NOOTEN

  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Zeta Zero

High End ”Electronics Show 2019”

Za nami druga odsłona Międzynarodowych Targów Elektroniki Użytkowej „Electronics Show”. Wydarzenie miało miejsce w Warszawie w Międzynarodowym Centrum Targowo- Kongresowym – Ptak Warsaw Expo. Najważniejsze wydarzenie fanów elektroniki użytkowej w Polsce oferowało multum ekspozycji największych światowych marek elektroniki, jak również świetne prezentacje, przeplatane branżowymi konferencjami oraz warsztatami zapewniającymi mnóstwo atrakcji. W tak świetnie zorganizowanym wydarzeniu, które w sposób kompleksowy prezentowało najnowsze technologie, innowacje czy też usługi ze świata szeroko pojętej elektroniki użytkowej znalazła się prawdziwa audiofilska wisienka na torcie dla sympatyków brzmienia hig-end na najwyższym poziomie. Mowa tu o wspólnej polsko-włoskiej kooperacji firm, które stworzyły i zaprezentowały swój wyjątkowy, unikalny projekt: Kompletny system audio, którego wspólny mianownik został zdefiniowany przez 3 kluczowe elementy jednoczące i spalające wizję 3 niezależnych konstruktorów. W skład systemu wchodzi: wzmacniacz Andrea Pivetta Oltre, kolumny Zeta Zero ORBITAL360 „Nano” oraz kompletny, dedykowany zestaw okablowania Audiomica Laboratory Excellence Oltre Special Edition. Element dodatkowej elektroniki stanowi 6 kanałowy przedwzmacniacz Zeta Zero 1176.

Muzyczne prezentacje właścicieli/głównych konstruktorów [Tomasza Rogula (Zeta Zero), Łukasza Mika (Audiomia Laboratory)] przyciągnęły tłumy odwiedzających, a cała wizualna koncepcja wystawiennicza posiadała jeszcze jeden dodatkowy atut doskonale uzupełniający nietuzinkowy design sprzętu. Audiofilske elementy zostały zaprezentowane wraz z unikalnym projektem mebli Aldebaran Furniture z autorskiej kolekcji zaprezentowanej przez Marcina Woldańskiego, którego towarzystwo rekompensowało nieobecność włoskiego konstruktora wzmacniacza „Oltre”.

Więcej informacji na temat kooperacji tercetu można znaleźć w przedpremierowym raporcie opiniującym powyższy system, który został opublikowany w artykule: ANDREA PIVETTA / AUDIOMICA LABORATORY / ZETA ZERO „Przedsmak Electronics Show 2019” na łamach portalu SoundRebels do, którego serdecznie odsyłamy.

„WHEN THREE VISIONS BECOME ONE”

O zaplanowanej, zorganizowanej, poukładanej i ścisłej współpracy świadczy fakt wspólnego katalogu (zatytułowanego „UNITED WITH PASSION”), który nakreśla idee konstruktorów i cel wspomnianego projektu. Współpraca firm narodziła się od pierwszego połączenia sprzętowego i stworzenia pokazowego systemu podczas Audio Video Show 2017, kiedy najdroższy wzmacniacz świata Opera Only został podłączony Kablami Audiomica Laboratory z serii Conseuquence do innowacyjnych, pierwszych na świecie wszechkierunkowych kolumn wstęgowych Zeta Zero Orbital 360.

Tegoroczne targi „Electronics Show 2019” są zaledwie drugą edycją imprezy, która już teraz prezentuje ogromny potencjał na skalę międzynarodową w imprezach tego typu. Już od pierwszej edycji imprezy pośród największych światowych marek możemy podziwiać produkty naszych rodzimych producentów branży High End, które śmiało prezentują swoje produkty. W tym roku Audiomica Laboratory oraz Zeta Zero nie zaskoczyły nas już tylko swoją obecnością, ale faktem międzynarodowej współpracy i prezentacji na najwyższym poziomie. Czym Audiomica i Zeta Zero zaskoczą nas w kolejnej edycji? Z niecierpliwością czekamy.

Serdeczne podziękowania dla ekipy Audiomica Laboratory, która przesłała nam fotorelację z premierowych targów w Warszawie.

Więcej informacji:
www.audiomica.com
www.onlycreative.it
www.zetazero.eu
www.electronics-show.com

  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Zeta Zero

Andrea Pivetta / Audiomica Laboratory / Zeta Zero

Opinia 1

Najwidoczniej tradycji musiało stać się zadość, gdyż w ramach rozgrzewki przed zbliżającym się wielkimi krokami monachijskim High Endem dokonaliśmy umownego i wysoce wyselekcjonowanego przeglądu specjałów, jakie mają zostać zaprezentowane na tegorocznych Targach Elektroniki Użytkowej Electronics Show. O co chodzi z tą tradycją i umownością? Otóż w zeszłym roku, w połowie kwietnia, mieliśmy okazję odwiedzić obecną w Ptak Expo nad wyraz liczną ekipę Polskiego Klastra Audio, co z resztą w stosownym materiale zostało udokumentowane, więc można uznać, iż swoista powtórka z rozrywki automatycznie staje się czynnością cykliczną a tym samym wpisuje się zachowania noszące znamiona tradycji. Jednak dziwnym zrządzeniem losu, lub jak kto woli na skutek szeroko rozumianego planowania, jakiś nad wyraz światły i niewątpliwie świetnie zorientowany w temacie umysł (czyżby pokłosie zjawiska określanego oksymoronem „dobra zmiana”?) wpadł na iście makiaweliczny pomysł, by tegoroczne targi zorganizować dokładnie w tym samym czasie co … wystawa w Monachium. Co prawda patrząc na asortyment prezentowany w Nadarzynie wydawać by się mogło, że to taki lokalny odpowiednik berlińskiej IFY (dla ułatwienia podam, że najbliższa odbędzie się w dniach 6 – 11 września 2019), jednak decyzja o niejako automatycznym wykluczeniu lwiej części przedstawicieli rodzimych producentów i branżowych magazynów audio wydaje się cokolwiek kuriozalna. Mniejsza jednak z tym, gdyż jak niniejszy mini artykuł pokazuje dla chcącego nic trudnego i jeśli tylko jest ku temu okazja, to cóż szkodzi rzucić okiem i uchem na coś, co tak naprawdę ma mieć swoją oficjalną polską premierę dopiero za dwa tygodnie.
O czym mowa? O m.in. nad wyraz intrygującym włoskim wzmacniaczu Andrea Pivetta Oltre, którego 120 000 W monstrualnego protoplastę (Opera Only) mogliśmy podziwiać m.in. podczas Audio video Show w 2017 r. A dokładnie o kompletnym systemie w skład którego, oprócz ww. amplifikacji wejdzie elektronika (6 kanałowy przedwzmacniacz Zeta Zero 1176), oraz kolumny Zeta Zero ORBITAL360 „Nano” wraz z kompletnym, dedykowanym okablowaniem Audiomica Laboratory Excellence Oltre Special Edition.

Jak prezentuje się wspomniany set mam nadzieję całkiem nieźle ukazują powyższe zdjęcia, jeśli zaś chodzi o jego walory brzmieniowe, to Państwo będą mogli je ocenić za dwa tygodnie a my, dzięki uprzejmości gospodarza – Tomasza Roguli (Zeta Zero, TR Studios) mogliśmy dokonać tego wczoraj. Od razu jednak zaznaczę, iż biorąc pod uwagę ilość zmiennych i całkowicie nieznane nam od strony akustycznej warunki, na chwilę obecną mogę powiedzieć, że tym razem było zupełnie inaczej niż zdążył nas przyzwyczaić Tomasz podczas corocznych prezentacji na AVS. Po pierwsze było bowiem może nie cicho, lecz natężenie dźwięku pozwalało na w pełni komfortową konwersację, co mając świadomość, iż na wystawach w salach zajmowanych przez Zetę czasem własnych myśli człowiek nie był w stanie usłyszeć, jest pewnym novum. Po drugie zaś, 1200 W Orbitale 360 „Nano” reprezentując firmową omnipolarność główny akcent stawiały na przestrzenność i trójwymiarowość prezentacji aniżeli klasyczne, znane z konwencjonalnych zestawów głośnikowych mniej bądź bardziej precyzyjne ogniskowanie źródeł pozornych i rozplanowywanie ich na jasno zdefiniowanej scenie muzycznej. Jednak najważniejsze, że całość sprawiała całkiem spójne wrażenie i na dłuższą metę nie męczyła, co jasno stawia ww. konstrukcje głośnikowe w zdecydowanie bardziej korzystnym, aniżeli dotychczas świetle. W dodatku biorąc pod uwagę nad wyraz silną polaryzację emocji, jakie budzi każdorazowe „publiczne” pojawienie się Zet Zero śmiem twierdzić, iż w domowych warunkach prezentują się one zdecydowanie „spokojniej” i zamiast niezdrowej ekscytacji wywołują raczej konstruktywne zainteresowanie.

Nie bez znaczenia może być też fakt, iż do ich napędzenia użyty został przedpremierowo nam zaprezentowany wzmacniacz mocy Andrea Pivetta Oltre w swojej 1kW (2 x 500W @ 4 Ω / 2 x 300W @ 8 Ω) odsłonie, który oprócz nad wyraz imponującej mocy dysponuje również nie mniej wyżyłowanym współczynnikiem tłumienia wynoszącym ponad 10 000, co automatycznie przekłada się na świetną kontrolę nad podpiętymi pod niego kolumnami. Pomijając brzmienie warto również zwrócić uwagę na niebanalny przywodzący na myśl połówkę poroża, bądź skrzydło, design włoskiej konstrukcji i jej konfigurowalność.

Jeśli zaś chodzi o okablowanie, to pełen dedykowany amplifikacji komplet zapewniła gorlicka manufaktura Audiomica Laboratory dostarczając wzbogacające serię Excellence modele głośnikowe, sygnałowe i zasilające Oltre Special Edition. Nie zagłębiając się w technikalia wspomnę jedynie iż przewody zasilające i głośnikowe oparto na żyłach z miedzi OCC o czystości 6N a w interkonektach miedziany przewodnik dodatkowo posrebrzono.

Niejako na zakończenie, korzystając z okazji rzuciliśmy okiem na profesjonalne zaplecze Zety, czyli TR Studios. które gościło artystów reprezentujących pełne spektrum gatunków muzycznych (od Zbigniewa Preisnera po Holy Death). W iscie telegraficznym skrócie wspomnę tylko, iż ww. przybytek dysponuje systemem zapisu DAW PROTOOLS HD PRO (oczywiście HI-Res 192kHz/24bit), jak i imponującą, w pełni analogową 82-wejściową konsolą mikserską AMEK RN wyposażoną w preampy Neve.

Serdecznie dziękując za gościnę z uwagą będziemy śledzić rozwój wypadków, gdyż o ile Opera Only, choćby z racji swoich nad wyraz absorbujących gabarytów stanowi li tylko ciekawostkę przyrodniczą, o tyle Andrea Pivetta Oltre wydaje się całkiem ciekawą propozycją dla miłośników nie tylko dobrego dźwięku, lecz również niebanalnego wzornictwa.

Marcin Olszewski

Opinia 2

Rozpatrując upływający czas, przez pryzmat naszego zaangażowania w prowadzenie portalu Soundrebels bez dwóch zdań można rzec, iż w pewnym sensie siedzimy na walizkach przed wylotem na High End – organizowaną w Monachium największą wystawę na starym kontynencie. To zaś mogłoby sugerować, że zbierając siły na tę kilkudniową harówkę unikamy szukania ciekawych wydarzeń. Tymczasem z przyjemnością dementuję tę plotkę, bowiem w ostatni piątek z przyjemnością skorzystaliśmy z zaproszenia na pewnego rodzaju przedpremierowy pokaz zestawu audio, który swój oficjalny występ zaliczy dopiero podczas organizowanych w podwarszawskim Nadarzynie targach Electronics Show 2019. O kim mowa? Co ciekawe, nie będzie to solowa, czyli reprezentowana przez jednego producenta prezentacja, tylko występ pewnego rodzaju konglomeratu. Jakiego? Zapewniam, że w zdecydowanej większości wszystkim znanego, gdyż oprócz nowości w postaci przybyłego z ziemi Włoskiej do Polski designerskiego wzmacniacza zintegrowanego Andrea Pivetta, swoje trzy grosze do występów wniosą dwa rodzime brandy – Audiomica Laboratory (okablowanie) i Zeta Zero (kolumny i elektronika audio).

Analiza serii fotografii jasno daje do zrozumienia, że nasza wizyta nie była siłowym prężeniem muskułów, tylko okraszonym rozmowami na tematy około-soniczne przyjacielskie spotkanie przy muzyce płynącej z przygotowywanego do występów na wspomnianych tragach zestawu. Jak to zwykle ma miejsce, pełną listę biorących udział w spotkaniu produktów znajdziecie w tekście Marcina lub w tabelce pod naszymi tekstami, dlatego bez mogącej okazać się powtórką z rozrywki wyliczanki też ze swej strony skreślę jedynie kilka niezobowiązujących zdań o zapamiętanych odczuciach. Powiem tak. Jak można było się spodziewać, fonii rodem ze szkoły monitorów na licencji BBC z tej konfiguracji nie zaliczyłem. Jednakże miłym zaskoczeniem tego popołudnia był zdecydowanie inny, w moim przypadku znacznie przyjemniejszy, odbiór naładowanych ochotą do zjawiskowego grania kolumn Zeta Zero. Skąd taka zmiana? Niestety z braku czasu mój jedyny, a co gorsze zawsze zbyt krótki kontakt z nimi to wystawy audio. Te jak wiadomo są jednym torem przeszkód dla wystawców, co sprawia, że udane pokazy można policzyć na palcach jednej dłoni. Tymczasem możliwość bliższego poznania się z kolumnami w kontrolowanych warunkach i przy odpowiedniej głośności natychmiast pokazuje, że coś w nich jest. Może nie dla każdego, ale wynik jest daleko lepszy od wystawowego. Był oddech, energetyczny bas i pokazujące najdrobniejsze dotknięcia przeszkadzajek przez bębniarza wysokie tony. Czegóż chcieć więcej. Owszem, zawsze można zarzucić im zbyt żywiołowe granie. Jednak z drugiej strony trudno mieć pretensję do producenta, który realizuje potrzeby sporej rzeszy melomanów. Jeśli komuś coś nie leży, zawsze może poszukać swojego dźwięku u konkurencji. Ja bez względu na swój wzorzec zawsze szanuję punkt widzenia innego miłośnika muzyki, a teraz po próbie w zdecydowanie lepszych warunkach zaczynam rozumieć czego szuka w muzyce.

Ukazujący przedpremierowo swój byt zestaw nie był jedyną atrakcją tego wypadu. Otóż po sesji zdjęciowej w salonie odsłuchowym zostaliśmy zaproszeni przez gospodarza do jego oczka w głowie, jakim jest studio nagraniowe TR STUDIOS. Przyznam szczerze, projekt robi wrażenie. Kilometry kabli, dobrze zaaranżowanie akustycznie pomieszczenia do nagrywania wokalizy i osobno instrumetarium, a co najważniejsze wyśmienicie wyposażone od strony tak mikrofonowej, jak również serca każdego studia monstrualnie wielkiej konsoli studio bez problemu może konkurować z tuzami nie tylko rodzimymi, ale również światowymi. Skąd taka opinia? A stąd, że po pierwsze, to już bodajże drugi lub trzeci tego typu samodzielnie organizowany przybytek Tomasza Roguli. A po drugie, o umiejętnościach realizacyjnych świadczą ściany zdjęć z najbardziej znanymi muzykami naszego kraju i nie tylko. Niestety z racji osobistego wydźwięku tego ściennego kolażu nie zrobiłem żadnej fotki, ale zapewniam, od mnogości obrazków można dostać oczopląsu, a poznawszy bohaterów nabrać stosownego szacunku.

Puentując powyższą relację chciałbym podziękować Tomaszowi Rogule i Łukaszowi Mika za zaproszenie, miłą atmosferę i kilka przekazanych ciekawostek na temat mających być gwiazdami wystawy Electronics Show 2019 komponentów audio. Ja niestety będę za granicą, jednak bez względu na to wiem jedno, będzie na czym zawiesić przysłowiowe ucho.

Jacek Pazio

  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Zeta Zero

Electronics Show 2018

Z przykrością stwierdzam, że tradycja organizacji wiosenno-letnich wystaw/targów obejmujących szeroko rozumianą tematykę elektroniki użytkowej ze szczególnie silnym akcentem na ustrojstwa wydające z siebie dźwięki w Polsce praktycznie nie istnieje. Co prawda lata świetlne temu a dokładnie w dniach 15-16 czerwca 2002 w warszawskim hotelu Marriott odbyła się wystawa o wielce obiecującym tytule Hi-End, lecz niestety był to event jednorazowy a i samego organizatora (wydawcy również nieistniejącego magazynu Hi-End) już na audiofilskim radarze odnaleźć nie sposób. Całe szczęście ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy i postanowił zorganizować coś, w porze, kiedy potencjalni nabywcy nie tylko nie będą musieli zmagać się z przeciwnościami jesienno -zimowej pluchy, ale i absorbować uwagi koniecznością zadbania o adekwatną do panujących na zewnątrz temperatur garderobą. W dodatku aby zainteresować możliwie szerokie spectrum odbiorców zamiast li tylko Hi-Fi postawił oprócz elektroniki użytkowej na wszystko, gdzie znajdziemy choćby pojedynczego chipa a jako patrona strategicznego pozyskał sieć handlowa MediaMarkt. Coś Państwu taki profil targów przypomina? Ano właśnie – skojarzenia z berlińską IFĄ wydają się być jak najbardziej na miejscu. Jednak wbrew pozorom, to nie nasi zachodni sąsiedzi wpadli na pomysł urządzenia swoistego klona, a rodzimy właściciel podwarszawskiego – znajdującego się w Nadarzynie Ptak Warsaw Expo. I tym oto sposobem doszliśmy do clue, czyli do odbywających się w miniony weekend (13-15 kwietnia) Targów Elektroniki Użytkowej Electronics Show 2018.

Jak sama nazwa imprezy wskazywała zakładałem, jak się miało okazać całkiem słusznie, iż aby wyłuskać cokolwiek mającego wspólnego z audio czekało mnie mozolne przekopywanie się przez stoiska z najprzeróżniejszymi „inteligentnymi” pralkami, lodówkami i kuchenkami. Zanim jednak pokonałem powyższy tor przeszkód pewną, w dodatku budzącą delikatną niepewność kwestią była sama logistyka, czyli dotarcie na miejsce. Co prawda organizator na swojej stronie solennie zapewniał o kursowaniu darmowej linii autobusowej, jednak nauczony doświadczeniem nabytym podczas ostatniej edycji Audio Video Show, oraz biorąc pod uwagę znacząco dłuższą trasę aniżeli ze Stadionu Narodowego do Hotelu Sobieski, miałem pewne obawy. Koniec końców uznałem jednak, że jeśli coś już na starcie pójdzie nie tak, to bez większego żalu po prostu wrócę do domu i korzystając z okazji, zamiast włóczyć się po wystawienniczych halach, zgarnę jeszcze smacznie śpiącą rodzinkę na rowerową wyprawę. Traf jednak chciał, iż pierwszy sobotni autobus pojawił się nie tylko o czasie, co nawet kilka minut przed, chwilkę poczekał na chętnych i punkt 9-ta ruszył z centrum. Po półgodzinnej podróży dotarł na teren Ptak Warsaw Expo a ja udałem się do kas/informacji. Maila o przyznanej akredytacji zapobiegliwie miałem przygotowanego w smartfonie, lecz i na tym etapie, w przeciwieństwie do ostatniej edycji AVS, wszystkie formalności zajęły dosłownie półtorej minuty. Weryfikacja listy, podpisanie formularza (miła Pani sama zaproponował uzupełnienie stosownych rubryk na podstawie wizytówki), odebranie identyfikatora i … voilà – droga wolna. Krótko mówiąc pierwsze wrażenie, które jak wiadomo można zrobić tylko raz, wypadło zdecydowanie in plus, tym bardziej, iż dotyczyło zagadnień, których organizator AVS, pomimo ponad dwudziestoletniego doświadczenia, najwidoczniej nie jest w stanie opanować w stopniu chociażby dostatecznym. W tym momencie starając się być do bólu obiektywnym musiałem przyznać, że jak na początkującego gracza Electronics Show 2018 z zadziwiającą łatwością zdążył wkopać dwa piękne gole staremu wyjadaczowi (Audio Video Show) i to w ciągu pierwszych kilkudziesięciu minut naszego spotkania. Jednak jak wiadomo gra toczy się do ostatniego gwizdka, więc nie ma co się zbytnio ekscytować. Dlatego też, mając praktycznie puste alejki (otwarcie bramek dla „cywilnych” zwiedzających miało mieć miejsce za blisko dwa kwadranse) i niespiesznie się nimi przechadzając natrafiłem na … centrum prasowe z kawą, napojami, miejscem na chwilę odpoczynku, stolikami do pracy, czyli wszystkim tym, czego mediom na AVS szalenie brakuje a do czego zdążyliśmy się np. podczas corocznych spotkań na monachijskim High Endzie przyzwyczaić.

Zanim jednak rzucę nieco światła na daleki od naszych głównych zainteresowań prezentowany na większości stoisk asortyment skupię się na głównych sprawcach mojej obecności na tytułowej imprezie, czyli nad wyraz licznej ekipie Polskiego Klastra Audio, którą reprezentowały (w porządku alfabetycznym) marki Audiomica Laboratory, AVCON, Ciarry, Egg-Shell Audio, Prime Acoustics, Shape of Sound, VAP i ZETA ZERO. W dodatku i wbrew moim wcześniejszym przypuszczeniom zamiast openspejsowej ekspozycji powyższy skład postanowił dać odwiedzającym namiastkę możliwości drzemiących w swoich wyrobach i w symbolicznie odizolowanych od siebie „lożach” prezentował trzy kompletne systemy.

W pierwszym 33 metrowym pokoju rozgościły się Zeta Zero i Prime Acoustics, a kompletny system Zety został okablowany przewodami Audiomica Laboratory z seri Consequence. Dość charakterystyczne, zdecydowanie bardziej przypominające jakieś futurystyczne rakiety balistyczne średniego zasięgu, bądź tajemnicze katafalki obcych, aniżeli konwencjonalne kolumny Orbitale 360 Slim, jak sama nazwa skazuje były najmniejszymi („zaledwie” 136 cm wysokości i raptem 1000 Watt RMS mocy każda) modelami omnipolarnymi tego producenta. Konwencja prezentacji w niczym z to nie odbiegała od tego, do czego Tomasz Rogula zdążył przyzwyczaić bywalców AVS i Targów Dom Inteligentny – niemalże koncertowe poziomy głośności i dobijający się samych bram piekieł bas.

Po sąsiedzku można było zapoznać się z diametralnie inną estetyką tak wizualną, jak i soniczną, gdyż zamiast futurystycznych silosów i tysięcy Watów za amplifikację służyły eteryczne lampowce Egg-Shell Audio a w roli oczywistego zakończenia okablowanego Audiomicą (kombinacja przewodów Ultra reference, Excellence i Gray series) toru wykorzystano recenzowane jakiś czas temu na naszych łamach Avcon Avalanche Reference Monitor . Nie zabrakło również idealnie dopasowanego pod względem wzorniczym rodzimego, dwuramiennego gramofonu Shape of Sound a całość stanęła na stoliku VAP PR-X4.
Wracając na chwilę do Egg-Shell Audio warto było wrócić uwagę na nad wyraz intrygującą nowość – 15W SET (Single Ended Triode) Classic 15WL. Niezaprzeczalnie atrakcyjne wzornictwo, w większości przypadków w zupełności wystarczająca moc, pilot zdalnego sterowania i popularne, a więc zarazem niedrogie lampy (4 x EL34, 2 x EF86, 2 x ECC83) całkiem nieźle wróżą tej ciekawej konstrukcji na przyszłość.
W pokoju tym miała miejsce również światowa premiera trzech najnowszych modeli przewodów … Ethernet Audiomica Laboratory, które dosłownie za kilka-kilkanaście dni oficjalnie pojawią się w katalogu ww. marki a były to ANORT Consequence, ARTOC Ultra Reference i ARAGO Exellence. Oprócz nich można było podziwiać wyposażony w topowy filtr  Double TFCT – Two Filters Current Tension, zamknięty w budowie „Smart Couplers marki Acoustic points” (z opatentowanego materiału usuwającego ładunki powierzchniowe, elektrostatyczne z powierzchni przewodnika) przewód zasilający Allbit Consequence.
Na kilka słów zasługują również standy i kolce (o stoliku już wspomniałem) VAP-a, wśród których warto było zwrócić uwagę na wykonany ze stali szlachetnej kwasoodpornej CrNi, wyposażony w „strunę” model KT-PS. Otóż w przypadku tych podstawek możliwa jest, za pomocą łącznika z gwintowanego mosiądzu, regulacja naprężenia owej struny a tym samym zmiana właściwości rezonansowych i zarazem charakterystyki brzmienia układu jaki tworzą podstawki z kolumnami.

W trzecim pomieszczeniu oprócz swoistej powtórki z rozrywki, czyli lampowego wzmocnienia Egg-Shell Audio, okablowania Audiomica Laboratory (kombinacja przewodów Ultra reference i Gray Series) i stolika VAP czekała na zwiedzających kolejna intrygująca nowość w postaci kolumn Ciarry KG-5040, których możliwości w dość ekstremalnych (biorąc pod uwagę wystawowe realia) warunkach prezentował i konstruktor – Jacek Barejka. Jak (mam nadzieję) widać na załączonych zdjęciach to całkiem kompaktowe (jak na odgrody) pięciogłośnikowe, czterodrożne konstrukcje, które bez problemu powinny sprawdzić się nawet w 20-25 metrowych pomieszczeniach. Jeśli chodzi o listę użytych przetworników, to za bas odpowiedzialne są dwa 15” woofery, wyższy bas i średnicę we władanie oddano 10” mid-wooferowi a górą ( tak po prawdzie zahaczającą również o wyższą średnicę – od 1 kHz) pasma podzieliły się między sobą umieszczone poziomo konwencjonalna 2” kopułka i rozpoczynająca pracę przy 10 kHz wstęga. Efekt? Swoboda, rozmach i niepodrabialny brak kompresji, gdzie wolumen generowanego dźwięku sprawia, że to nie orkiestra wciska się do naszego locum, lecz my udajemy się do koncertowej sali. Coś czuję w kościach, że prędzej czy później trzeba będzie porównać Ciarry z redakcyjnymi Trennerami, bo wygląda na to, że obie konstrukcje mogą mieć ze sobą zaskakująco dużo wspólnego, przynajmniej jeśli chodzi o przyjemność odbioru. I jeszcze ciekawostka natury może nie tyle przyrodniczej, co cybernetycznej, czyli sąsiedzka wizyta obsypanego nagrodami wszędobylskiego marsjańskiego łazika Legendary Rover, którą szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało mi się uwiecznić w kilku kadrach.

Tuż obok, vis a vis trzech lóż Klastra, godną jeśli nie monachijskiego High Endu, to z pewnością AVS ekspozycję przygotował rodzimy dystrybutor AVM-a niemiecką elektronikę łącząc z recenzowanymi na naszych łamach raptem trzy tygodnie temu Davisami. Jednak uważne oko było w stanie wychwycić jeszcze jednego ciekawego „rodzynka” – polską lampową 30W integrę AVATAR LA 800.

Jeśli myślicie Państwo, że to koniec mogących zainteresować rasowego audiofila atrakcji, to … jesteście w błędzie, gdyż okazji do zaprezentowania swojej oferty nie zmarnował również warszawski salon Hi-Fi System kusząc zwiedzających zarówno futurystycznymi Blade’ami KEFa, wykwintnymi Sonus faberami, jak i łapiącym oko wściekle pomarańczowym setem Micromegi M-One z Focalami Sopra N°2.

Niejako na wejściu do strefy rozrywek wszelakich co nieco ze swojego przepastnego portfolio zaprezentował stołeczny Horn, którego można uznać za sprawcę pojawienia się w Ptak Warsaw Expo monumentalnych Piegami Master Line Source 2 , które jednak zamiast wśród budżetówki zdecydowanie lepiej prezentowały się wśród zdecydowanie wyższych lotów towarzystwa sprowadzonego, przez wymieniony przed chwilą salon Hi-Fi System.

Skoro jednak wspomniałem o rozrywkach, to najwyższy czas na strefę w której widok ganiającej z obłędem w oczach młodszej i starszej dzieciarni nie był niczym niezwykłym a i scenki, w których nobliwy rodzic oczywiście w trosce o dobro swojej małoletniej latorośli uparcie nie chciał oddać jej pada, bo jeszcze jedno okrążenie musi wykręcić wcale nie należały do rzadkości.

Płaskich, cienkich i wklęsłych ekranów zdolnych obsłużyć sygnały o rozdzielczości już nie tylko 4, ale i 8K też było bez liku.

Dla milusińskich przygotowano sekcję z eksponatami rodem z Gwiezdnych Wojen.

Za to nieco starsi mogli przymierzyć się do napędzanych siłą mięśni, bądź silnikami elektrycznymi jedno i dwu – śladów, które to (dwuślady) podzielić można było na wielce pożądane – vide Tesle i takie, którymi poruszać się lepiej po zapadnięciu egipskich ciemności z kominiarką szczelnie naciągniętą na głowę – czyli „ładne inaczej” Romety. Nie chcę być w tym momencie złośliwy, ale patrząc na ich lapidarne linie nadwozia i siermiężność wykonania pół żartem, pół serio można byłoby je uznać za larwy, z których na drodze ewolucji za kilka (- dziesiąt) lat wyklują się dorosłe, zbliżone urodą do Fiata Multipla dorosłe osobniki. A już zupełnie na poważnie mając wybór, bez chwili wahania wybrałbym kolarkę Rometa, która nie tylko prezentowała się zdecydowanie lepiej, co budziła o wiele większe zaufanie.

Na brak atrakcji nie miały zbytnio podstaw narzekać również przedstawicielki płci pięknej, gdyż to właśnie dla nich dwoili się i troili producenci wszelakiej maści akcesoriów do „wizualnego tuningu” …

… oraz mistrzowie patelni.

Oczywiście nie zabrakło też najprzeróżniejszych drobiazgów od smartfonów, smart-watchy począwszy, poprzez najprzeróżniejsze słuchawki i głośniki bezprzewodowe na aparatach fotograficznych i kuriozalnych profanacjach gramofonów skończywszy.

Jak mam nadzieję udało mi się pokazać, pomimo nad wyraz eklektycznej oferty ukierunkowanej głównie na „standardowego” klienta wielkopowierzchniowych marketów AGD-RTV podczas Electronics Show 2018 dało się zauważyć spory potencjał, który przy odrobinie dobrej woli organizator ma szansę wykorzystać.
Patrząc wyłącznie na segment Hi-Fi / High-End przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by w przeogromnych halach wystawienniczych Ptak Warsaw Expo wzorem monachijskiego High Endu postawić gips-kartonowe budki pozwalające na jako-taką izolację akustyczną prezentowanych systemów. Uwagi o tym że to profanacja i niczego sensownego w takich warunkach i tak i tak nie da się posłuchać proponuję sobie darować, gdyż skoro Japończycy prezentując w Niemczech topowy set Kondo dziwnym zbiegiem okoliczności takich warunków nie uznali za uwłaczających ich godności, to i reszcie branży nie powinno to przeszkadzać.
Najwidoczniej z podobnego założenia wyszli obecni na Electronics Show 2018 wystawcy, którzy na razie dopiero co zakończoną imprezę potraktowali bardziej w kategoriach ciekawostki i swoistego eksperymentu weryfikującego tak potencjał targów, jak i możliwości samego organizatora. Jednak, jak wspomniałem przed chwilą potencjał jest, tylko trzeba dla branży audio odpowiednio zaaranżować odrębną część, bądź nawet całą – dedykowana halę, imprezę z odpowiednim wyprzedzeniem nagłośnić w mediach a na brak frekwencji nikt nie powinien narzekać.

Marcin Olszewski

  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Zeta Zero

Fuzja Hi-Endu z …bankowością!

Przystanek mBank, najnowocześniejszy biurowiec w Łodzi, został uroczyście otwarty w piątek, 12 stycznia. Obiekt mieści się przy ul. Kilińskiego, w pobliżu EC1 Zachód. Budowa biurowca kosztowała ponad 100 mln złotych. Ma 6 kondygnacji i dodatkową podziemną, 25 metrów wysokości i 24 tys. metrów kwadratowych powierzchni biurowej. W Przystanku mBank pracuje ponad 2 tysiące osób, w tym specjaliści do spraw finansów, IT czy call center, którzy wcześniej pracowali w 6 różnych miejscach w Łodzi. Pracownicy mają do dyspozycji 16 sal konferencyjnych, funkcjonalne kuchnie, game roomy, strefy relaksu, a także przestronny taras na dachu. W budynku jest też 80 mkw. ścian pokrytych żywymi porostami i mchem, parking na 140 rowerów, oraz prysznice. Drzwi do pomieszczeń można otwierać smartfonami.

Na uroczystym otwarciu tego nowoczesnego obiektu i na specjalnym, zamkniętym pokazie dla zaproszonych honorowych gości mBanku zaprezentowany został elitarny system audio złożony z elektroniki i rewolucyjnych, omnipolarnych kolumn wstęgowych ORBITAL360 Bi-Stereo firmy Zeta Zero. Za okablowanie odpowiadała firma Audiomica Laboratory z topową serią przewodów Consequence Series. Na pokazie demonstrowano również odświeżoną serię Ultra Reference. Stolik (amortyzowany pneumatycznie) i standy to produkty firmy Primeacoustics. Wszystkie komponenty (poza odtwarzaczem plików i przetwornikami ) pochodziły od polskich producentów. Właściciel marki Zeta Zera Pan Tomasz Rogula prowadził prelekcje. Jak zwykle w jego wydaniu były to pogadanki o demonstrowanym sprzęcie i muzyce (przeplatane bardzo dobrą muzyką). Prezentowane z ogromną pasją i niebanalną wiedzą z tego zakresu. Do dyspozycji na potrzeby tego pokazu mBank udostępnił swą największą świetnie wyposażoną salę szkoleniowo-konferencyjną (ok 200 m kw).
W spotkaniu i demonstracji powyższego systemu wzięli udział zaproszeni na uroczystość otwarcia siedziby banku kluczowi klienci korporacyjni, liczni klienci Private Banking a także dyrekcja mBank. Pokaz audio bardzo przyciągnął uwagę zwiedzających i gości. Trwał do późnych godzin nocnych. Ze względu na ogromne zainteresowanie, zaproszeni podzieleni zostali na parę grup a i tak zabrakło czasu tak wiele tematów i pytań. dotyczących tego systemu było do omówienia. Nowo wynaleziona w Polsce koncepcja odtwarzania BI-Stereo polegająca na emisji dźwięku nagrań stereo (jak i kina domowego) z dwóch kolumn gdzie każda z nich sama w sobie jest stereofoniczną ale też wszechkierunkową i w tej dużej sali znakomicie się sprawdziła, a dźwięk był bardzo wyrównany, selektywny na całej powierzchni i przestrzenny, plastyczny niezależnie od miejsca odsłuchu. Znaczącym dla jakości dźwięku z kolumn było wspomniane okablowanie Audiomica, których najnowsze modele serii Ultra Reference zostały zaprezentowane w specjalnych gablotach. A świetnie amortyzowany powietrzem stolik znakomicie tłumił drgania podłoża od potężnych mocą i skutecznością Orbitali (na foto dwie niepozorne wielkością Orbital360- Slim to moc 2000 Watt RMS/4000 Watt impuls a pasmo od parunastu Hz, zatem tłumienie drgań przenoszonych do elektroniki to niebagatelna kwestia). Całość prezentacji wypadła znakomicie.

  1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Zeta Zero

Audiomica Laboratory i Zeta Zero w Centrum Nauki Kopernik

W ostatnich dniach odbył się niezwykle ciekawy i pionierski test audio w Narodowym Centrum Nauki im. Kopernika w Warszawie- w tamtejszym Planetarium. Celem tego przedsięwzięcia i eksperymentu było sprawdzenie przydatności (skądinąd domowych) kolumn ZETA ZERO model ORBITAL360 działających w nowo wynalezionej technologii Bi-Stereo do nagłośnienia i poprawy jakości dźwięku w tej arcytrudnej akustycznie kubaturze sali Planetarnej. System testowy został wyposażony w topowe przewody firmy Audiomica Laboratory.

Ponieważ sala projekcyjna warszawskiego Planetarium (jednego z największych w Europie – 139 miejsc siedzących) jest jak każde duże planetarium wielką betonową półkulą z ogromnym 3 tonowym półkolistym ekranem , stąd charakteryzuje się niezwykle trudną do prawidłowego nagłośnienia akustyką – pod czaszą ekranu wg niektórych wręcz niemożliwą dla uzyskania dobrego dźwięku na widowni . W takich wnętrzach kulistych powstaje bowiem wiele niepożądanych odbić, refleksów i skupisk fal akustycznych. Tradycyjne kolumny tj. grające kierunkowo nawet najlepszych marek nie radzą sobie z prawidłowym nagłośnieniem, bowiem dźwięk jest bardzo nierównomiernie rozłożony i co gorsza niezwykle wrażliwy na zmianę miejsca siedzenia (odsłuchu) – tzn. widzowie słyszą bardzo różnie i różny dźwięk w zależności od lokalizacji ich fotela.

Stąd pomysł przetestowania w Planetarium wstęgowych kolumn Zeta Zero, bowiem są one w odróżnieniu od większości innych konstrukcji domowych wszechkierunkowe. Posiadając także wyjątkowo wytrzymałe przetworniki wstęgowe zbudowane w niezwykłej technologii, potrafią oddać duże moce sięgające paru tysięcy Watt (niespotykane w żadnych innych kolumnach wstęgowych) . Generują takie dźwięki wszechkierunkowo w bardzo szerokim paśmie sięgającym od parunastu Hz aż do blisko 100 kHz czyli zupełnie high-endowo.
Zatem takie połączenie wszechkierunkowości, najwyższej jakości, ekstremalnie szerokiego pasma i mocy okazało się być intrygujące w kontekście nagłośnienia tak wymagającego i prestiżowego miejsca jak Planetarium.
Ponieważ kolumny Zety Zero w modelu ORBITAL360 emitują dźwięk równomiernie w całej płaszczyźnie poziomej całkowicie dookólnie a na dodatek emitują dźwięk także w pionie jak dotąd dawały sobie radę znakomicie w najtrudniejszych akustykach innych typów.
Mimo że są to kolumny ściśle domowe tj. budowane w zamyśle do zastosowań prywatnego, audiofilskiego odsłuchu stereo oraz do kin domowych i nie były budowane w celu nagłośnień dużych przestrzeni, to posiadając ogromny zapas mocy już nie raz okazały się bardzo skuteczne w artystycznym tzn. wysokiej klasy nagłośnieniu innych nietypowych i newralgicznych akustycznie miejsc i dużych kubatur. Np znakomicie dały sobie radę z teoretycznie „nienagłaśnialnym” blisko 7 piętrowym hallem głównym Stadionu Narodowego o kubaturze około 90 tyś m sześciennych., gdzie dźwięk z dwóch Orbitali był wyśmienity w całym hallu , jak i jesienią doskonale i równomiernie nagłośniły inne całe piętro wystawowe tego samego stadionu w czasie wystawy Audio Show 2017 współpracując wtedy z najdroższym wzmacniaczem świata PIVETTA Opera Only i również okablowaniem firmy Audiomica Laboratory.
Naturalną kolejnością było więc wypróbowanie Orbitali360 w chyba absolutnie najtrudniejszej akustyce prawdziwego Planetarium . I tu ponownie okazało się że uzyskany efekt był bardzo dobry jak na te niezwykle trudne warunki geometryczne i akustycznie. Zestaw Orbitali nie tylko skutecznie nagłośnił całą kubaturę Planetarium, ale co ważniejsze – dzięki zastosowanej wynalezionej przez Tomasza Rogulę idei emisji dźwięku Bi-stereo brzmienie było spójne, stabilne stereofonicznie i znakomite jakościowo, niemal niezależnie od miejsca odsłuchu w całej sali Planetarium .
Mówiąc obrazowo przechodząc rzędami foteli od lewej strony sali do prawej wszędzie image stereo, plastyczność i czytelność dźwięku utrzymywały się niemal takie same walory muzyki były zachowane . Co też ważne kolumny Orbital360 wytwarzały bez trudu natężenia sięgające ok. 110 dB SPL i to mierzone w odległości parunastu metrów od kolumn tj. na środku sali podczas gdy kolumny stały w oddali na samym dole pomieszczenia !
A tak ważne przy projekcji filmów najniższe częstotliwości odczuwalne w sali Planetarium zaczynały się już w pomiarach od parunastu Hz. Instalacja wyposażona była w standardowe (domowe) wzmacniacze Zeta Zero model 1175 o mocy ponad 1100 Watt RMS każdy , preamp Zeta Zero 1176 i referencyjne okablowanie Audiomica tak sieciowe jak i głośnikowe . Duży nacisk położony został właśnie na dobór odpowiedniego okablowania, tak by nie występowały zauważalne straty sygnału i prądu i by zachować najwyższą jakość dźwięku oraz bardzo szerokie pasmo .

W ocenie kolegów z planetarium i słuchaczy, w tym obecnego w czasie testu redaktora Polskiego Radia pr. 3 Dariusza Pieróga, całość tej eksperymentalnej instalacji stworzyła znakomity dźwięk jakiego wcześniej podobno nigdy nie było w Planetarium przy użyciu tradycyjnego systemu nagłośnienia stosowanego tam na co dzień . Cała akcja udała się znakomicie i dowiodła jeszcze raz że źródła dźwięku w rodzaju najwyższej klasy kolumn wszechkierunkowych w tym szczególnie kolumny Zeta Zero sprawdzają się nieporównanie lepiej nawet w bardzo trudnych akustykach. Brzmią lepiej, czytelniej i bardziej komfortowo niż działające tradycyjnie kolumny kierunkowe. Można tu znaleźć prostą fizycznie analogię i wyjaśnienie na przykładzie dwóch klasycznych żarówek Edisona (wszechkierunkowe żarówki kuliste) która zawsze oświetlą znacznie lepiej i równomierniej i swobodniej dowolne pomieszczenie niż w ich miejsce zastosowane dwie kierunkowe latarki (analogia do klasycznych kolumn głośnikowych czyli kierunkowych). Wszechkierunkowe high-endowe Kolumny Zeta Zero jeszcze raz dowiodły swej supremacji nad innymi kolumnami i swej doskonałości dźwiękowej. Mimo że są kolumnami budowanymi na potrzeby tylko domowe luksusowych instalacji i tylko na indywidualne zamówienia jako tzw. „custom made ” do domów, dają radę nawet w tak ekstremalnych warunkach …. ewidentnie niedomowych.

Zapleczem badawczym i kontrolno-pomiarowym tego eksperymentu był znakomity przenośny system pomiarowy (akustyczny) legendarnej firmy pomiarowej Bruel&Kjaer w tym dwa referencyjne kalibrowane preampy pomiarowe o pasmie 2-200.000 Hz, a do nich najlepsze na świecie kapsuły mikrofonów pomiarowych (np. model 4138, 4135, 4136, 4130, itp.) przenoszące pasmo i rejestrujące mierzone sygnały od ułamka Hertza aż do ponad 140.000Hz jak i mierniki referencyjne akustyczne 2209 Bruel & Kjaer , cyfrowy analizator widma od 1 Hz do 96 kHz i inne cyfrowe mierniki i generatory sygnałowe jak i analizator/automatyczny korektor o rozdzielczości pól tercji itp.