Drugi w dorobku, próbującej znaleźć swoje własne miejsce gdzieś pomiędzy thrashem a stoner rockiem, krakowskiej formacji Heart Attack niesie ze sobą sporo pozytywnej energii. Sam zespół anonsuje się jako „grupa dźwiękowo-poetycka łącząca wytrwale wdzięk Johnny’ego Casha z nostalgią Pantery + lekką nutką dekadencji”.
Pierwsze takty otwierającego album tytułowego „Focus’a” wywołały najpierw moje lekkie zdziwienie, a później delikatny uśmiech. Czyżby właśnie na moje biurko trafiła jakaś zapomniana przez Boga i ludzi ep-ka Illusion? Nie, jednak to tylko podobieństwo i nic więcej. Maniera wokalisty przypomina, co prawda Lipę, jednak brakuje poweru i ataku pierwowzoru. Nie jest to jednak zarzut do Mateusza 'Drzewo’ Chmielnickiego, lecz do realizatorów („RedShift Studio”/mastering Kovy), gdyż na całej płycie całą frajdę z odsłuchu w pewnym sensie gasi płasko i matowo zarejestrowany wokal. Chyba, że taki był zamysł twórców i zamiast prawdziwego wyrykiwania ma być ono jedynie sygnalizowane. Jest to o tyle dziwne, że zarówno partie gitar, jak i perkusji nie cierpią na powyższe dolegliwości. Oczywiście nie ma mowy o finezji i wysublimowaniu brzmienia znanego np. z ostatnich dokonań Dream Theater, szczególnie ich „gęstych” wersji, ale w końcu to inna estetyka i nie ma się co czepiać. Widocznie jeszcze nie czas na thrashową progresję, mikrofony Neumanna, albo Nordic Audio Labs, jeszcze …
Wracając jednak do samego krążka – szybkie, energiczne i pulsujące utwory nie pozwalają się nudzić a co najważniejsze nie ma problemu z odróżnieniem ich od siebie. Dzięki temu płyta nie jest nudna, cały czas coś się na niej dzieje a kończyny same podrygują przy jej słuchaniu. Płynne przejścia „Drzewa” od czystego śpiewu po growl, czy krzyk i to wszystko w naszym ojczystym języku zasługują na pewno na gromkie brawa. Z resztą cała płyta jest zaśpiewana, tak zaśpiewana, bo growl to też jakby nie było śpiew, po polsku co z jednej strony znacząco podnosi jej czytelność dla „lokalersów” a z drugiej ogranicza międzynarodową ekspansję. Sam zespół jednak uważa, że na międzynarodowe wojaże jeszcze przyjdzie czas, a na razie Panowie skupiają się na polskim słuchaczu i zgodnie z lekko pokrytym patyną hasłem „polska młodzież śpiewa polskie piosenki” komunikują się właśnie po polsku. W tekstach czuć autentyczność, brak jakiś wydumanych i pseudomesjanistycznych wizji. Dzięki temu surowość brzmienia idealnie się z nimi komponuje.
Krótko mówiąc muzycznie „Focus” broni się doskonale, a że realizacyjnie nie jest już tak różowo… Jesteśmy w końcu magazynem na wskroś audiofilskim i do czegoś musieliśmy się przyczepić ;-)
Marcin Olszewski
Członkowie:
Drzewo – wokal
Biały – gitara
Rudy – gitara
Dźwiedziu – bas
Hevi – perkusja
tracklista:
1. Focus
2. Czas nowego życia
3. W mojej głowie
4. Nie zmieni to nic (uparcie przez zespół nazywany Klepsydrą)
5. Jestem wszystkim!
6. Tu i teraz
7. Ciemna strona
8. Ruchy ziemi
9. Przepowiednia półcienia