O tym, że czwartkowe wieczory przy muzyce w Studiu U22 wypadają o najprzeróżniejszych porach i dniach tygodnia już jakiś czas temu wspominałem, więc nie będę się powtarzał i jedynie z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że tym razem była to środa. Któż jednak przejmowałby się takimi drobiazgami, skoro organizatorom wreszcie udało się zaprosić święcący sukcesy duet Smolik//Kev Fox. Oczywiście już sam fakt pojawienia się Andrzeja i Keva byłby wystarczającym powodem aby pojawić się w Alejach Ujazdowskich, lecz tym razem do puli przygotowanych na popołudniowe spotkanie atrakcji trafiła jeszcze gorąca technologiczna nowość.
Otóż przed koncertem przybyli nań goście mogli niemalże już od progu zaopatrzyć się w premierowe egzemplarze iście high-endowych smartfnów LG G5, uwiecznić najgorętsze chwile na kartach pamięci i na tychże kartach zabrać je ze sobą do domu. O samym smartfonie wspomnę jedynie skrótowo, ale temat wydaje się na tyle intrygujący, że postaramy się do niego w najbliższym czasie wrócić, jednak ad rem. Ten zgrabny koreański flagowiec posiada nie tylko w pełni aluminiową obudowę i najnowocześniejsze trzewia (procesor Qualcomm Snapdragon 820 o 64-bitowej architekturze, układ graficzny Adreno 530, energooszczędny procesor sygnałowy Hexgagon oraz dwa 14-bitowe procesory obrazu Qualcomm Spectra™), lecz przede wszystkim aż trzy aparaty – 8 MP przedni o standardowym kącie widzenia, 16 MP tylny z obiektywem standardowym o kącie widzenia 78 stopni i drugi tylny (2.8 MP) lecz szerokokątny – z obiektywem o kącie widzenia 135 stopni. Jeśli komuś mało zawsze może zainteresować się dedykowanymi G5-ce „przyjaciółmi”, jak to sprytnie ofertę akcesoriów określił producent. Do wyboru bowiem są, bądź pojawią się za dosłownie chwilę:
– moduł aparatu fotograficznego LG CAM Plus wyposażony w fizyczne przyciski (włącznik, migawka, nagrywanie, zoom) a także ergonomiczny uchwyt. Ponadto, pozwala na korzystanie z intuicyjnych funkcji blokady ostrości i ekspozycji. LG CAM Plus posiada również własną baterię o pojemności 1200 mAh
– ważące zaledwie 118 g gogle wirtualnej rzeczywistości LG 360 VR
– LG Rolling Bot – czyli dronopodobną kulę wyposażoną w aparat 8 MP
– wyposażona w dwa aparaty 13 MP z obiektywami o kącie widzenia 200 stopni, trzy mikrofony do rejestrowania 5.1-kanałowego dźwięku i baterię 1200 mAh kamera LG 360 CAM zdolna rejestrować obraz 2K
– i … najbardziej nas interesujący moduł dźwiękowy LG Hi-Fi Plus, czyli zaprojektowany we współpracy z B&O PLAY zaawansowany przetwornik cyfrowo-analogowy umożliwiający odtwarzanie 32-bitowego dźwięku o częstotliwości próbkowania 384 kHz! Żeby było ciekawiej LG Hi-Fi Plus może być używany albo ze smartfonem LG G5, albo jako niezależny USB-DAC, podłączony do dowolnego smartfona lub komputera.
O powyższych zaletach i możliwościach przez dosłownie kilka minut rozpływali się przedstawiciele marki, lecz tym razem zamiast na typowy marketingowy „wsad” postawili na możliwie bezpośredni kontakt z pierwszymi użytkownikami i dzielnie radzili sobie z nieraz krzyżowym ogniem pytań możliwie przystępnie tłumacząc wszelakiej maści techniczne zawiłości.
Zanim przejdę do obszernej fotorelacji z części muzycznej pozwolę sobie na delikatne zaburzenie chronologii samego występu i pewnej roszady w ustalonej playliście. Otóż środowy koncert miał jeszcze jeden niezwykle miły (kobiecy) akcent, gdyż w utworze „Hollywood” do Keva na wokalu dołączyła Kasia Kurzawska, którą część słuchaczy z pewnością kojarzy bądź to z działalności w zespole Sofa, bądź z utworu „C.Y.E. (Close Your Eyes)” , który znalazł się na wydanym w … 2006 r (ależ ten czas leci) albumie „3” Smolika. Biorąc pod uwagę, że w oryginale – na płycie gościnnie wystąpiła Natalia Grosiak, to przedwczorajsze spotkanie dodatkowo zyskało na niepowtarzalności.
A teraz clue, czyli sam koncert. O ile zorganizowany podczas minionego Audio Video Show w jednej z mniejszych lóż Stadionu Narodowego mini-recital był naprawdę świetny, to środowy koncert w U22 spokojnie możemy uznać za fenomenalny. Po pierwsze tym razem organizatorzy dysponowali bez porównania lepszym pod względem akustyki pomieszczeniem, po drugie skład został rozszerzony o pełnowymiarową perkusję a po trzecie to nie był występ „przy okazji” a niejako gwóźdź programu i prawdziwa wisienka na torcie.
Dzięki temu mieliśmy okazję i szczęście znaleźć się w przysłowiowym oku rockowego cyklonu, który tuż przed dwudziestą rozpętał się na ostatnim piętrze warszawskiej kamienicy. Do tej pory uczestniczyliśmy w organizowanych w U22 najprzeróżniejszych koncertach, jednak z perspektywy środowej „domówki” a dokładnie czadu i energii, jaką generowali Andrzej i Kev spokojnie możemy uznać, że było to niewinne, kameralne muzykowanie. Nie ma jednak co oglądać się wstecz, lecz jedynie cieszyć się, że pomysł muzycznych spotkań przybiera coraz potężniejszą postać i nawet tak pozornie szalone idee, jak rockowe szaleństwo w iście domowych warunkach nie tylko dochodzi do skutku, co staje się spektakularnym sukcesem. Jeśli do tej pory nie poznaliście jeszcze najnowszego albumu ww. duetu to najwyższy czas nadrobić zaległości i nawet nie ruszając się z kanapy sięgnąć po niego np. na TIDALu. A właśnie, wszyscy zainteresowani uczestnicy środowego koncertu mogli zgłosić się do uroczej obsługi i otrzymać 3-miesięczne vouchery uprawniające do użytkowania TIDALa w wersji HiFi.
Oczywiście oprócz strawy duchowej nie mogło zabraknąć małego co nieco dla ciała, co jak widać nader skutecznie wprowadziło przybyłych w wyśmienite nastroje.
Serdecznie dziękując za zaproszenie i gościnę życzę całej ekipie U22 kolejnych sukcesów a jeśli zajdzie taka potrzeba to i wyposażonego w małą salę koncertową nowego lokum. W końcu któż zgadnie kto następnym razem zagości w Alejach Ujazdowskich.
Marcin Olszewski