1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Artykuły
  4. >
  5. Reportaże
  6. >
  7. Wydawnictwo AC Records w SoundClubie

Wydawnictwo AC Records w SoundClubie

W minioną niedzielę, czyli najdelikatniej rzecz ujmując w niezbyt sprzyjających okolicznościach przyrody związanych z przedświątecznym, a więc handlowym weekendem, zakupowym szaleństwem Record Store Day, oraz nad wyraz skutecznie paraliżującym stolicę maratonem w warszawskiej siedzibie SoundClubu miało miejsce spotkanie z jazzową formacją MAP w składzie – Adam Czerwiński (perkusja), Marcin Wądłowski (gitara), Piotr Lemańczyk (bas). O ile jednak temat sobotniego koncertu ww. (rozszerzonego) trio z Krzesimirem Dębskim w Białołęckim Ośrodku Kultury przewinął się niejako w ramach wstępu do właściwej części dyskusji, to głównym przyczynkiem do niedzielnej rozmowy była zbliżająca się premiera winylowego wydania albumu „Grooveoberek” i … związane z nim (znaczy się wydaniem) podróże Adama Czerwińskiego do kultowego dla większości melomanów i audiofilów miejsca – studia Abbey Road w ramach prowadzonego przez Niego wydawnictwa AC Records.

Zanim jednak przejdziemy do konkretów związanych z działaniami twórczo – postprodukcyjnymi warto rzucić okiem na skonfigurowany przez Gospodarzy na tę okoliczność system, w skład którego weszły: wkładka Air Tight PC-7, gramofon Brinkmann Bardo z ramieniem Brinkmann 12.1, Tenor Audio Phono 1, pre liniowe Boulder 2110, końcówka stereo Tenor Audio 175S HP, Marten Coltrane 2, okablowanie Jorma i Metrum Labs, listwa Verictum, stolik Artesania i platforma Franc Audio Accessories. Tor cyfrowy, który umilał czas licznie przybyłym gościom przed właściwą częścią „merytoryczną” obejmował DAC Soulution 760 i Roon Nucleus. Jak sami Państwo widzicie zarówno analogowy, jak i cyfrowy odłam nie miał na co narzekać, choć nie da się ukryć, że w związku z tematyką niedzielnego spotkania to właśnie winyl był tutaj w uprzywilejowanej sytuacji.

Adam Czerwiński, który oprócz bardzo intensywnej aktywności w lokalnych – polskich kręgach jazzowych zdążył również pojawić się na scenie Royal Albert Hall m.in. z Ericiem Claptonem, czy Robertem Plantem (w tym „Kashmir”) jest, jak się miało okazać wcale nieprzypadkowo, producentem muzycznym, czuwa nad swoimi „krążkami” od początku do końca, czyli od organizacji i rezerwacji studia po sam proces dostarczania materiału do tłoczni. I tym sposobem, zupełnie mimochodem, wypłynęły różnice w podejściu do tematu „u nas” i po drugiej stronie Kanału La Manche, gdyż w Polsce jak się okazało, że nadal pokutuje „będzie Pan zadowolony”, za to w UK nawet kwestia odpowiedniej tonacji okładki, doboru czcionki, czy dyskusja, które trzaski na konkretnych nagraniach zostawić w celu podkreślenia klimatu, a które mają zostać wyeliminowane, potrafią zająć kilka, czy wręcz kilkanaście dni. Powyższe refleksje nie są jednak czczym narzekaniem, lecz nauką na własnych błędach, gdyż A.Czerwiński przekonał się o tym na własnej skórze. Otóż swojego pierwszego winyla masterował w Abbey Road, jednak już tłoczenie zlecił „komuś” w Polsce mającemu tłocznię w Niemczech i ufając temu „komuś” nawet nie zażyczył sobie próbnego „wydruku”. W rezultacie całość wyszła po japońsku, czyli „jako-tako”. Dlatego też aktualnie Pan Adam jest, mówiąc żartobliwie, „czujny jak ważka”, zgłębił temat, jest świadom różnic w rodzajach matryc (lakier/ miedź) i stara się wcześniejszych błędów nie powtarzać.

Jeśli zaś chodzi o prezentowany podczas spotkania materiał, to dane nam było posłuchać zarówno test pressa „Grooveoberek” MAP & Krzesimir Dębski, jak i „Piano Sketches” na którym pojawiło się sześciu pianistów: Wojciech Niedziela, Michał Tokaj, Piotr Wyleżoł, Kuba Stankiewicz, Piotr Orzechowski oraz Artur Dudkiewicz, którzy zagrali na strojonym na 432 Hz (stroju obowiązującym do lat 50-ych) fortepianie. „Audiofilskim” smaczkiem było wykorzystanie przy obu produkcjach rodzimej produkcji wstęgowo – lampowego mikrofonu HUM. Mający swoją premierę podczas targów Musikmesse 2017 Hum Audio Devices RS-2 jest stereofonicznym mikrofonem wstęgowym, pracującym także w trybie Mid-Side, z wbudowanymi przedwzmacniaczami i możliwością zdalnego sterowania najważniejszymi funkcjami. Jego korpus wykonywany jest na obrabiarkach CNC z tolerancją do pojedynczych mikronów. Wewnątrz znajduje się koincydencyjna para przetworników wstęgowych, ustawionych pod kątem 90 stopni, które mogą pracować w klasycznej konfiguracji Blumleina lub, po mechanicznej zmianie ustawienia, w trybie Mid-Side, z mikrofonem toru Mid oferującym charakterystykę ósemkową.

Serdecznie dziękując Organizatorom – ekipie SoundClubu za gościnę a formacji MAP za wygospodarowanie w drodze na wybrzeże dłuższej chwili na spotkanie z melomanami i audiofilami w ramach podsumowania posłużę się, mam cichą nadzieję, że dobrze zapamiętaną sentencja, jaka padła w niedzielne popołudnie z ust Adama Czerwińskiego – „Winyl i generalnie analog ma tę przewagę nad cyfrą, że nie jest sterylny a przez to bliższy naszemu codziennemu życiu, które sterylnym przecież też nie jest”. I tym optymistycznym akcentem mówię … do zobaczenia, bo coś mi się wydaje, że nie było to ostatnie spotkanie w SoundClubie.

Marcin Olszewski

Pobierz jako PDF