1. Soundrebels.com
  2. >
  3. Muzyka
  4. >
  5. Luka Mazur Quartet „Impresje polskie”

Luka Mazur Quartet „Impresje polskie”

Wykonawca:  Luka Mazur Quartet
Tytuł:  „Impresje polskie”
Gatunek:  Jazz
Dystrybucja:  Luka Mazur Quartet

Jak już przy okazji ponad dwa lata temu opisywanych „Impresjach świętokrzyskich” zdążyłem wspomnieć mój organizm na wszelakiej maści wyroby „cepeliopodobne” reaguje silnym wstrząsem anafilaktycznym powodującym gwałtowne drgawki wstrętu i natychmiastową zmianę repertuaru. Mówiąc wprost przynajmniej rodzima ludowszczyzna ewidentnie mi nie wchodzi a ewentualna, czysto kurtuazyjna, tolerancja dotyczy jedynie mocno „rozwodnionych” koktajli serwowanych czy to przez A.M.J, czy też część szukających ludycznych inspiracji jazzmanów. Dlatego też, z w pełni zrozumiałych względów ww. rewiry staram się omijać nie tylko się nad nimi z racji oczywistej nieobiektywności nie rozwodząc, co nawet nie posiłkując się takowym wsadem w trakcie odsłuchów sprzętowych. Jak się jednak okazało, problem nieprzyswajalności nie wynikał z nieodpowiednio dobranych dawek a samej formy prezentacji, gdyż „Impresje świętokrzyskie” weszły i się przyswoiły bez konieczności ekspresowej kuracji antyhistaminowej The Ghost Inside, Parkway Drive, czy innych szarpidrutów. Dlatego też mając na uwadze wcześniejszą akceptację radosnej twórczości Łukasza Mazura i jego nad wyraz uzdolnionej kompanii zrzeszonej pod sztandarem Luka Mazur Quartet bez większych sprzeciwów przyjąłem propozycję rzucenia uchem na kolejny przejaw jego muzycznego geniuszu w postaci albumu „Impresje polskie”.

Jak sama nazwa wskazuje po raz kolejny mamy do czynienia nie z kurczowym trzymaniem się estetyki i melodyki ludowych szlagierów i evergreenów, lecz z ich autorską interpretacją, czy wręcz impresjami dość luźno nimi inspirowanymi. O ile zatem warstwa tekstowa jest … zazwyczaj (przyznam się uczciwie, że nie weryfikowałem skrupulatnie wszystkich wersów z materiałami źródłowymi) nienaruszona, to już muzyka opiera się na szkielecie wrażliwości i zdolnościach aranżacyjnych Łukasza. A te budzą w pełni zasłużony podziw, gdyż cały album pochłania się nie na raz a co najmniej dwa, lecz nie dzieląc go na partie, porcje i kawałki, czyli raty, a po wybrzmieniu ostatniego dźwięku … włączając ponownie. Nie da się bowiem ukryć, iż całość wciąga bardziej aniżeli chodzenie po bagnach. Przez umiarkowane i pełne taktu sięganie po właściwe jazzowi środki artystycznego wyrazu Łukaszowi Mazurowi udało się bowiem uniknąć popadania w pułapkę zbytniej złożoności i pseudo artyzmu w stylu siłowego komplikowania linii melodycznych, czy też serwowania iście free-jazzowych wygibasów, które może i wśród kilku promili smakoszy takowych specjałów wzbudziłyby szczery zachwyt, lecz jednocześnie nader skutecznie odstraszyły lwią część odbiorców o nieco mniej „wyrafinowanych” podniebieniach. A tak poruszamy się w zaskakująco lekkostrawnej, lecz zarazem szalenie dalekiej od banału estetyce, której stricte jazzem, czy równie kategorycznie postrzeganym folkiem (muzyką ludową) nazwać nie sposób. Jest to niejako byt równoległy i nieustalony czerpiący pełnymi garściami z obu nurtów, lecz na tyle zde/zre-konstruowany i na nowo zespolony, że zarówno wierni wyznawcy jak i zatwardziali przeciwnicy chociażby z czystej ciekawości powinni się z nim zapoznać. W dodatku, choć album dostępny jest jeśli nie na wszystkich, to na większości najpopularniejszych serwisów streamingowych, gdyi tylko znajdzie on uznanie w Państwa uszach, to zakup nośnika fizycznego wiązać się będzie z pewnym niezwykłej urody bonusem. Otóż jedynie na CD znajduje się wersja etno „W Moim Ogródecku”, która po prostu pięknem i autentycznością wręcz poraża i dla niej samej warto tych kilka złotych wyasygnować.

Jeśli zaś chodzi o kwestie natury realizacyjnej, to „Impresje polskie” na tle „Impresji świętokrzyskich” mają się mniej więcej tak, jak aktualne albumy … Youn Sun Nah do jej pierwszych „ACT”-owskich tłoczeń. Co ciekawe oba krążki LMQ (Luka Mazur Quartet) nagrano w wojkowickim studiu MaQ Records (znanym nam m.in. z „Polonium” Motion Trio) a nad mixem i masteringiem czuwał Michał ROSA Rosiński, którego przy edycji wspierał Michael Jones. Wracając do meritum, tytułowy album brzmi zauważalnie gęściej a i bas pozwala sobie więcej niż dotychczas. Całe szczęście podczas produkcji gęstością i barwą przekazu nie próbowano przykryć niedoborów rozdzielczości, która jest nad wyraz wysokich lotów, więc tak ogniskowanie źródeł pozornych, jak i gradacja planów, czy też aura pogłosowa są na w pełni satysfakcjonującym poziomie, choć muszę przyznać, iż ostania z ww. składowych serwowana jest z rozwagą i umiarem. Nie oznacza to bynajmniej, że nagranie może sprawiać wrażenie „przetłumionego” a jedynie fakt świadomego panowania nad długością wybrzmień. Proszę tylko zwrócić uwagę na „jędrne” blachy, którym nie brak ani blasku, ani swobody, więc momentami potrafią gasnąć dłużej od klawiszy. Przywołany do tablicy fortepian ma swoje przysłowiowe pięć minut na „Krywaniu”, który po krótkim intro FiśBandy może do woli czarować niezwykłą słodyczą i lirycznością.

Na chwilę obecną trudno mi wyrokować, czy „Impresje polskie” powtórzą sukces „Impresji świętokrzyskich”, jednak z pełną odpowiedzialnością śmiem twierdzić, iż jeśli wcześniejsze wydawnictwo Luka Mazur Quartet przypadło Państwu do gusty, to z kolejnym – tytułowym krążkiem będzie podobnie. Dlatego też niezależnie od repertuarowych sympatii i alergii gorąco zachęcam do samodzielnej weryfikacji przedmiotowego materiału, gdyż nawet jeśli jego poznanie oznaczać będzie konieczność wyściubienia nosa poza tzw. strefę komfortu, to takie poszerzanie horyzontów może okazać się wielce pasjonującą podróżą w nieznane, bądź też retrospekcyjną podróżą w dźwięki dzieciństwa, lecz w zdecydowanie bardziej współczesnej inkarnacji.

Marcin Olszewski

Luka Mazur Quartet tworzą:
Łukasz Mazur – fortepian, instrumenty perkusyjne, aranżacje
Michael Jones – skrzypce, altówka, instrumenty perkusyjne, wokal
Max Kowalski – kontrabas elektryczny
Kuba Mazur – perkusja

Lista utworów:
1. W Moim Ogródecku
2. Czerwone Jabłuszko
3. A Na Onej Górze
4. Krywaniu
5. uOj Siano
6. Karolinka
7. Przebudzenie
8. Lipka
9. Latyno (Na Motywach Hej Z Góry Z Góry)
10. W Moim Ogródecku wersja etno (dostępna wyłącznie na nośnikach fizycznych)

Pobierz jako PDF