W miniony czwartek, pomimo wcześniej ułożonych, misternych planów przewrotny los postanowił kolejny raz pokazać się od swojej nieobliczalnej strony i jasno dać do zrozumienia, że lepiej spodziewać się niespodziewanego aniżeli sztywno trzymać się „rozkładu jazdy”. O co chodzi? O organizowane w Studiu U22, oczywiście anonsowane z odpowiednim wyprzedzeniem, warsztat Ortofon Nomos Master Class i premierę winylowego debiutu Kompanii Muzycznej LAS – „Zasłona” Kapeli Hanki Wójciak z udziałem samej artystki. Biorąc pod uwagę, iż warsztaty miały rozpocząć się o 12-ej a odsłuch a spotkanie z wokalistką o 19-ej , oraz dość istotny drobiazg, czyli fakt iż czwartek jakby nie było, nie odbiegał dla większości z nas od pozostałych dni roboczych oczywistym było, że z pierwszego eventu będę musiał zrezygnować, za to na zupełnym luzie i jak to zwykle bywa, niemalże do samego końca, będę czynnie uczestniczył w części wieczornej. Tymczasem szereg nieprzewidzianych zdarzeń, z możliwością wcześniejszego wyrwania się z biura, nad wyraz hucznymi obchodami Dnia Kobiet, czego pokłosiem okazał dość poważny paraliż komunikacyjny stolicy powstały na skutek demonstracji przedstawicielek płci pięknej, sprawiły iż całość przebiegła zupełnie inaczej niż miało to wyglądać.
Jednak nie uprzedzając zbytnio faktów pozwolę sobie trzymać się chronologii i zacznę od początku, czyli od warsztatów Ortofon Nomos Master Class, których tytuł uważnie śledzącym rodzimą branżę audio powinien zdradzić główną tematykę czwartkowego spotkania. Jak się Państwo zdążyli domyślić owe popołudnie upłynęło pod znakiem gramofonów wkładek i winyli odmienianych przez wszystkich i przez wszystkie przypadki. Zagłębiając się w szczegóły należy wspomnieć, że o nad wyraz smakowity zestaw wkładek Ortofona zadbał ich dystrybutor – krakowski Mediam a o pozostałe elementy niezwykle misternej układanki stołeczny hegemon rynku vintge – Nomos. A cóż tym razem stanęło na czwartym piętrze kamienicy w Alejach Ujazdowskich? Patrząc (jak logika nakazuje) od lewej na otwierające powyższą galerię zdjęcie, były to przepięknie odrestaurowane kolumny Tannoy KENSINGTON HPD 295 ALNICO, gramofon Lenco L75 by NOMOS z 12″ ramieniem SME i wkładką Ortofon Anna, przedwzmacniacz liniowy SANSUI c-2301 z dedykowanymi gramofonom dwoma transformatorami MC Ortofon ST-80 SE, oraz iście high-endowa, współczesna kontrpropozycja dla napędu Lenco, pod postacią monumentalnego Nottingham Analogue Anna Log uzbrojonego we wkładkę Ortofon Windfeld Ti. Półkę niżej rozgościły się tranzystorowe, 150 W końcówki mocy Luxman B12.
Pierwsza część spotkania, na którą niestety nie dane mi było dotrzeć, obejmowała warsztaty z kalibracji wkładek Ortofon i poprowadzili ją Tomasz Kwiatkowski i Waldemar Łuczkoś (Mediam) a druga (na tj już się pojawiłem), poświęcona była odsłuchom porównawczym i morderczym sparringom ww. gramofonów. A jak owe porównania wypadły? Otóż różnice były na tyle oczywiste, że nikt z zebranych nie musiał się wsłuchiwać, by je usłyszeć. Jeśli natomiast chodzi o to, która konfiguracja wypadła lepiej, to zdania były nie tylko podzielone, co nad wyraz dynamicznie zmieniały się w zależności od reprodukowanego repertuaru. Lenco L75 z Anną oferowało dźwięk gęsty, organicznie dojrzały, na wskroś stereotypowo analogowy. Tutaj nie było miejsca na analizę i przysłowiowe dzielenie włosa na czworo. Muzyka nie tylko grała, co wciągała w wir wydarzeń a przy okazji przynosiła błogie odprężenie. Natomiast Nottingham Analogue Anna Log z Windfeldem Ti prezentował zdecydowanie bardziej współczesne spojrzenie na muzykę. Akcent został położony na aspekt rozdzielczości i podkreślenia skrajów pasma, z bardziej liniowo, aniżeli u sparingpartnera prowadzoną średnicą, lecz i w tym przypadku trudno było zarzucić mu brak gładkości i muzykalności.
Będąc w Studiu U22 ze sporym wyprzedzeniem, przed planowaną oficjalną – wieczorną częścią czwartkowych atrakcji, miałem to szczęście, że gdy tylko Hanka Wójciak postanowiła nieco rozgrzać struny głosowe mogłem spokojnie obserwować jej próbę i niejako przy okazji, w praktycznie pustej sali, na spokojnie posłuchać już komercyjnego wydania recenzowanej przez nas (jeszcze z test-pressa) „Zasłony”. Porównywać w tym momencie „sprzętowej” reprodukcji do wykonania na żywo nie ma najmniejszego sensu, więc robić tego nie zamierzam, chociaż da rozbudzenia ciekawości jedynie nadmienię, iż nawet tak high-endowe źródło jak Nottingham Analogue było w stanie zaoferować jedynie namiastkę brzmienia „live”. Oprócz Artystki na sali pojawił się również tryskający energia i zaraźliwym optymizmem wydawca ww. albumu – Robert Nowak z Kompanii Muzycznej LAS z chęcią dzielący się nad wyraz ambitnymi planami wydawniczymi.
I jeszcze jeden plus wcześniejszej obecności – świeżuteńkie, „domowe” oscypki, do których idealnym towarzystwem okazał się 12-letni Ballantine’s.
Marcin Olszewski