Opinia 1
Zgodnie z jedną maksym Goethego twierdzącego, iż „kto nie idzie do przodu, ten się cofa” zbyt długie pozostawanie w bezruchu, czyli de facto zasiedzenie pomimo pozornych, wynikających z niezmienności i stabilizacji błogostanu, nie tylko nie sprzyja rozwojowi, co finalnie sprawia, że peleton, w którym do tej pory całkiem nieźle sobie radziliśmy, powoli, acz sukcesywnie zaczyna nam odjeżdżać. Dlatego też czy to aktywowanych przez nas, czy też przez tzw. okoliczności przyrody zmian lepiej nie traktować w kategoriach rzucanych nam przez przewrotny los pod nogi kłód, lecz raczej jako okazji do rozwoju i otwarcia na nowe możliwości. O ile jednak dla postronnych obserwatorów powyższy wywód może nosić znamiona klasycznego coachingu w stylu „Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą…”, to jego cel jest zgoła inny. Chodzi bowiem o to, że czasem wystarczy nawet niewielka zmiana, by spojrzeć na to, co się robiło i robi z nieco innej perspektywy a tym samym stwierdzić, że można owo coś zrobić nie tyle od nowa, co nieco inaczej. Przechodząc jednak do meritum, dzisiejsze spotkanie bynajmniej nie będzie dotyczyło czysto filozoficznych rozważań, lecz niezobowiązującej relacji z otwarcia nowej siedziby do niedawna sopockiego salonu Premium Sound, który z racji przeznaczenia dotychczasowego lokum do wyburzenia (pod nowy apartamentowiec), przeprowadził się o przysłowiowy rzut beretem – do Gdańska na Bernarda Chrzanowskiego 36A. A jeśli chodzi o nowe o nowe możliwości, to nie sposób nie wspomnieć o połączeniu ww. inauguracji z gościnną prezentacją oferty olsztyńskiego Prestige Audio. Tym oto sposobem we właśnie dobiegający końca weekend udało nam się upiec przysłowiowe dwie pieczenie przy jednym ogniu, a jeśli zastanawiacie się Państwo cóż z owej spontanicznej kooperacji wyszło nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić Was na ciąg dalszy.
Nowy adres, nowe wnętrza i może nie tyle nowy, co odświeżony, zaadaptowany na potrzeby innego układu pomieszczeń pomysł na prezentację tak własnego, jak i pojawiającego się na gościnnych występach asortymentu. Jak na powyższych zdjęciach widać pierwsza z (na razie) dwóch (trzecia – kinowa jest w takcie przygotowywania) sal ma nieco mniej zobowiązujący charakter i służy głównie ekspozycji portfolio salonu, choć grające tam Adiosolutions Figaro L2 w zjawiskowym malowaniu Midnight Green i w towarzystwie zestawu Zikra Audio Preamplifier & Stereo 300B XLS z Rockną Wavelight WLS i Wavedream R2R DAC Signature oraz okablowania Dyrholm Audio Nexus dobitnie udowadniały, że ustawiona vis a vis kanapa nie służy li tylko do ozdoby, lecz z powodzeniem może stanowić wielce atrakcyjne miejsce odsłuchowe. Oczywiście związany z eventem gwar pozwalał jedynie na dość zgrubną ocenę drzemiącego w ww. zestawie potencjału, lecz nawet podczas naszej ledwie kilkugodzinnej bytności niezależnie jaki repertuar lądował na playliście dźwięki docierające do naszych uszu okazywały się na tyle wysokiej próby, by co i rusz przykuwać uwagę przybyłych gości. W końcu w zbliżonych do domowych warunkach, z praktycznie symboliczną adaptacją akustyczną można było posłuchać zarówno jazzu, jak i ostrego łojenia z niezwykle przyjemnie, wręcz organicznie podaną średnicą, potężnym, acz świetnie prowadzonym przez duńską końcówkę basem i rozdzielczą, otwartą a zarazem daleką od ofensywności górą. Ponadto na własne oczy i uszy, znaczy się empirycznie, można było przekonać się o prawdziwości moich prywatnych obserwacji o zaskakującym braku wrażliwości Figaro na bliskość tylnej ściany. Podobnie bowiem jak i w moim systemie, również i w Gdańsku ww. Audiosolutions nie tylko nie cierpiały na podbicie najniższych składowych, co z łatwością kreowały w pełni trójwymiarową – nie tylko szeroką, lecz również mogąca pochwalić się wielce satysfakcjonującą głębią scenę. Zakładam, że co nieco do powiedzenia w tej materii miały misternie zawieszone, niezwykle atrakcyjne drewniane, perforowane panele akustyczne, ale o ile z reguły tego typu „ustrojstwa” budzą w pełni zrozumiały sprzeciw przedstawicielek płci pięknej, to z poczynionych zarówno podczas naszej obecności, jak i prezentacji zdjęć zaprzyjaźnionym, niekoniecznie audiofilsko skażonym „dziewczynom”, obserwacji śmiem wnioskować, iż mało która z nich wykluczyłaby aplikację takowych w kontrolowanych przez siebie pomieszczeniach.
Z kolei tuż za widocznymi w pierwszej galerii drzwiami rezydował drugi, nie mniej intrygujący system, w którym „zasilanej” sygnałem ze switcha Silent Angel Bonn NX Rocknie WLS towarzyszył nasz rodzimy DAC Horizon Lampizatora i znany już z pierwszego systemu przedwzmacniacz liniowy Zikra Audio Preamplifier. Gdzie podziało się wzmocnienie? Odpowiedź brzmi w … kolumnach, bowiem na potrzeby weekendowego eventu, dzięki operatywności zarówno Prestige Audio, jak i samego producenta w Gdańsku grały aktywne Sveda Audio Jupiter, do których finalnie dołączył potężny 500W subwoofer Wombat. System, podobnie jak sąsiedni okablowano Dyrholmami z serii Nexus. Jeśli zaś chodzi o brzmienie, to przynajmniej początkowo oscylowało ono wokół iście studyjnej bezpośredniości i skupiało się na rozdzielczości oraz timingu, by po dołożeniu subwoofera zacząć całkiem odważnie romansować z iście audiofilsko-melomańską estetyką. Co ciekawe pojawienie się Wombata wpłynęło nie tylko na ilość i jakość najniższych składowych, lecz również wysycenie średnicy, przez co twardo i odważnie kreślone kontury wypełniła tętniąca życiem, soczysta tkanka. Jednak z racji iście fabrycznej świeżości całość wymagała nieco rozegrania, więc o ile w piątek można było zaobserwować dość wyraźną ewolucję całego zestawu, to podejrzewam, że w sobotę dynamika zmian mogła nie być aż tak wyraźna. Grunt, że całość udowadniała, że świadoma aplikacja subwoofera bynajmniej nie musi oscylować wokół pojęcia profanacji, lecz wspomagając nieco zbyt małe do goszczącej je kubatury konstrukcje podstawkowe zaoferować dynamiczny i co najważniejsze koherentny przekaz.
Jeśli zastanawiacie się Państwo czy i jaki sens miała podróż przez pół Polski by li tylko niezobowiązująco rzucić tak okiem, jak i uchem na nową siedzibę Premium Sound i przygotowane przez Gospodarzy wespół z ekipą Prestige Audio systemy, to zupełnie szczerze powiem, że jak najbardziej. Nie dość bowiem, że stała się okazją do spotkania z gronem osób z którymi nie zawsze możemy z racji chronicznego braku czasu na spokojnie porozmawiać w trakcie corocznego Audio Video Show, lecz również pozwoliła nam niejako na gorąco poczuć klimat najnowszej miejscówki Premium Sound, który, na co wszystko wskazuje ma szansę na dłużej zapuścić korzenie w mającej szalony potencjał okolicy a tym samym zaszczepić audiofilskiego bakcyla na nowym terytorium. Czego oczywiście szczerze trójmiejskiej ekipie życzymy i dziękując za gościnę mówimy do zobaczenia na … Audio Video Show. Przy okazji prosimy o zbytnie nieoddalanie się od „radioodbiorników”, gdyż lada moment, znaczy się w ciągu nadchodzącego tygodnia podzielimy się z Państwem wrażeniami z już krytycznych odsłuchów prezentowanego w Gdańsku zestawu pre/power Zikra Audio Preamplifier & Stereo 300B XLS, do lektury których już teraz serdecznie zapraszamy.
Marcin Olszewski
Opinia 2
Co prawda będący głównym bohaterem opisywanego wydarzenia salon audio Premium Sound określa się jako podmiot stacjonujący w trójmieście, ale biorąc pod uwagę jego perypetie lokalizacyjne bez kozery można mówić o nim jak o rasowym globtroterze. Chodzi oczywiście o czasem wymuszone nie z jego winy, a czasem spowodowane wymogami rozwijania się zmiany adresów. Pierwszego, oprócz tego, że mieścił się w nadbałtyckiej aglomeracji dokładnie nie pamiętam, ale już (przed)ostatni w Sopocie, z którego tak jak dzisiaj robiłem relację tuż po otwarciu i obecnie oficjalnie nowo powołany do życia w ostatni piątek tym razem w Gdańsku już znakomicie. A znam na tyle dobrze, że jedno mogę powiedzieć na pewno, za każdym razem mocodawca tego podmiotu przywiązuje wielką wagę do najdrobniejszych niuansów. Mowa oczywiście nie tylko o zapewnieniu bogatej oferty z szerokiej sieci rodzimej dystrybucji, ale także profesjonalnym przygotowaniu pomieszczeń odsłuchowych w celu wydobycia z danego zestawu maksimum jakości oferowanego przezeń dźwięku. I zapewniam, nie jest to niczym niepoparte, mające na celu sztuczne wychwalanie rzeczonego gospodarza, gdyż nawet po zdawkowym zapoznaniu się z serią załączonych fotografii gołym okiem widać, że obydwa wspomniane przeze mnie, nie ma się co oszukiwać, najważniejsze aspekty profesjonalnie przygotowanego do zapewnienia klientom odpowiedniej obsługi w rzeczonym Premium Sound są na najwyższym poziomie. Naturalnie mowa o wypełnionych po brzegi półkach ze sprzętem i stosownej adaptacji akustycznej całego salonu, co sprawia, że kolokwialnie określając ów stan można powiedzieć, że jest na bogato. Na tyle, że w ostatni weekend chcąc uczcić uruchomienie działalności w nowym miejscu wespół z olsztyńskim dystrybutorem Prestige Audio przygotował dwa znakomicie prezentujące się i tak samo brzmiące systemy. Jeden w z pozoru ciężkim akustycznie miejscu tuż przed wejściem do głównego pokoju odsłuchowego i drugi we wspomnianym, dedykowanym do drobiazgowej prezentacji show-roomie.
Pierwszy, niejako wprowadzający nas do głównego pomieszczenia zestaw elektroniki do posłuchania w znakomitej większości wykorzystanych produktów był mi bardzo dobrze znany. W pierwszej kolejności mam na myśli ostatnio goszczący u nas na sesji testowej, za kilka dni mający pojawić się zestaw sekcji wzmocnienia pre-power duńskiej marki Zikra Audio. Marki, o której z pełną świadomością słów zawsze piszę, że jeśli chodzi o sposób prowadzenia i radzenia sobie z zakresem basu, większość lampowej konkurencji może się od niej uczyć. To jest na tyle intrygujący fenomen, że nie raz i nie dwa zastanawiałem się, czy nie postawić sobie czegoś z ich katalogu jako odskocznię od mojego, monstrualnie wielkiego, także duńskiego konglomeratu. I piszę to bez krzty naciągania faktów, tylko jako wyraz szacunku do konstruktora, bo tak grające lampowe konstrukcje są rzadkością. Wracając do prezentowanego zestawu wspomniana sekcja pre-power oczywiście sama z siebie nie miała szans zagrać, gdyż niezbędne było źródło i kolumny. W roli pierwszego wystąpił streamer oraz DAC rozpoznawalnej i chwalonej przez użytkowników w naszym kraju od lat rumuńskiej marki Rockna Audio, zaś jako finalni odbiorcy sygnału kolumny litewskiego specjalisty Audiosolutions. Jednak nie byle jakie kolumny, tylko Figaro L2 – model, który kilka miesięcy temu, po sesji testowej stał się codziennym narzędziem pracy Marcina. Tak tak, podobnie jak mnie zauroczyło skandynawskie wzmocnienie, dla niego kolumny były tak samo mocnym uderzeniem pozytywnych emocji. Jednak, gdy ja posiadając już znakomity set z bólem serca odpuściłem temat ewentualnych zmian w systemie, on będąc na rozstaju dróg w poszukiwaniu kolumn dla siebie nie przepuścił tak znakomitej okazji i sesję testową zwieńczył pozostawieniem ich na stałe. Kończąc opis pierwszej konfiguracji nie mogę pominąć także ważnej roli testowanego przez nas w większości oferty okablowania duńskiego producenta okablowania Dyrholm Audio – na tym wydarzeniu z serii Nexus. Co prawda tej jeszcze u siebie nie gościliśmy, ale na bazie wiedzy z poprzednich spotkań bez problemu jestem w stanie stwierdzić, że bez nich pokaz nie byłby tak udany. A udany, dlatego że mimo ustawienia kolumn dość blisko ściany pozwolił muzyce nie tylko zbudować fajną scenę, ale przy zachowaniu odpowiedniej temperatury, barwy i energii dźwięku, zejście i niezłą kontrolę basu. A ten ostatni był jedną z najbardziej chwalonych przeze mnie cech podczas decyzji Marcina w sprawie ich zakupu. Jednym słowem słuchając zestawu w teoretycznie ciężkim akustycznie miejscu dostałem to, czego na bazie swoich doświadczeń z większością komponentów się spodziewałem, czyli swobodę i kiedy wymagał tego materiał muzyczny dosadność prezentacji.
Jeśli chodzi o zaproponowany przez Premium Sound drugi system w głównym pokoju prezentacyjnym to opierał się on o w pełni aktywne zespoły głośnikowe. W tej roli wystąpiły monitory Sveda Audio, które finalnie miały dwie odsłony. Pierwszą było wykorzystanie li tylko podstawkowych Jupiterów, by po czasie zaproponować zestaw wzbogacony o aktywny subwoofer Wombat. Co było powodem prób? Naturalnie w opinii niektórych słuchaczy brak należytej energii dźwięku, które, aby zadowolić wszystkich skorygowano pozostawieniem systemu w konfiguracji 2+1. Ok., kolumny kolumnami, a co z resztą zestawu? Jak obrazują fotografie jako źródło wystąpił streamer rumuńskiej Rockny w towarzystwie przetwornika D/A Lampizator Horizon. Idąc dalej tropem konfiguracji już bezpośrednio karmiącego kolumny funkcję przedwzmacniacza liniowego realizowała identyczna jak w poprzednio opisywanym zestawie dzielona jednostka Zikra Audio. Uzupełniając listę jestem zobligowany wspomnieć jeszcze o okablowaniu Dyrholm Audio i polskiej manufakturze akcesoriów antywibracyjnych Graphiite Audio, z portfolio którego wykorzystano platformę pod przetwornik i podstawki pod okablowanie. Jak widać, system nieco mniej skomplikowany od strony ilości komponentów – brak układu wzmacniającego sygnał, który jest w już w kolumnie, ale dzięki finalnemu zastosowaniu dodatkowej sekcji niskotonowej, nieodstający poziomem energii od tego z dużymi kolumnami Audiosolutions z wcześniej przywoływanego pokazu. A pokusiłbym się wręcz o stwierdzenie, że w odniesieniu do aspektu energii set Svedy był nawet bardziej ekspresyjny. Oczywiście takie postawienie sprawy dało inną estetykę dolnego zakresu, który po dłuższym osłuchaniu się miał sporo do powiedzenia także w środkowym paśmie. Jak to wypadło w wartościach bezwzględnych? Cóż, z tego konglomeratu elektroniki i kolumn znałem tylko przedwzmacniacz liniowy, dlatego nie oceniam jakości, a jedynie estetykę brzmienia, która w kilku aspektach była dość odległa od pierwszego występu. Głownie chodziło o estetykę podania dolnego zakresu i przez to nieco inne formowanie w obydwu przypadkach kontroli oddawanej energii. W wersji Sveda Audio było soczyście i raczej miękkawo, a Audiosolutions w dobrym rozumieniu słowa twardo, dzięki czemu ten zakres oferował lepszy rysunek brylujących w nim instrumentów. Co było lepsze? Jak zwykle to zależało od tego, co komu w duszy gra, gdyż słyszałem opinie in plus w odniesieniu do obydwu zestawów, dlatego zwycięzcy jako takiego nie było. Były inne sposoby widzenia tego samego materiału muzycznego, a który tak naprawdę dla kogoś jest lepszy i tak potencjalny zainteresowany przed zakupem będzie musiał zweryfikować osobiście.
I tym optymistycznym akcentem kończę tę jakże owocną w pozytywne doznania nauszne relację. Relację z wizyty będącej odpowiedzią na zaproszenie tak naprawdę dwóch istotnych w tym dwudniowym przedsięwzięciu podmiotów. Pierwszym oczywiście jest gospodarz nowo otwartego lokalu w Gdańsku Premium Sound, zaś drugim reprezentant marek Zikra Audio, Lampizator, Sveda Audio i Dyrholm, czyli stacjonujący w Olsztynie Prestige Audio. Nie chcąc zbytnio im słodzić ze szczerego serca jedynie dziękuję za fajnie spędzony piątek okraszony zarówno ciekawymi brzmieniowo konfiguracjami, jak i rozmowami z licznie przybyłymi gośćmi. Naprawdę warto było przejechać pół Polski, aby przy ulubionej muzyce spędzić z Wami wolny od pracy w przysłowiowej „fabryce” czas.
Jacek Pazio